Sztuka

Szmaciarze

czemu wszystko musi być doskonałe? czemu wszystkie nasze prace muszą być idealne? czy nie chodzi czasem w tym wszystkim po prostu o akt twórczy – o ten ruch, wibracje, zdarzenie, ideę czy też myśl? Manifest nieformalnej grupy twórców Szmaciarze.
czemu wszystko musi być doskonałe? czemu wszystkie nasze prace muszą być idealne? czy nie chodzi czasem w tym wszystkim po prostu o akt twórczy – o ten ruch, wibracje, zdarzenie, ideę czy też myśl? my pokorni, wrażliwi ludzie cały czas uczący się i poszukujący chcemy tworzyć sztukę lecz nie przekreślamy rzeczy, które nam się nie udały(często zdarza się, że coś nie wychodzi) nie chcemy by do końca rzeczy które kreujemy były tylko dla elity. nasze szmaty (fatalne zdjęcia, formy szkła nie takie, nie udane rzeźby, złe odbitki graficzne, obrazy bez głębi, pęknięte przy wypale naczynia ceramiczne) są równie piękne i pożyteczne mimo, że daleko im do doskonałości. nie bójmy się ich! to są nasze dzieci, a każde dziecko trzeba przecież kochać. nie można mieć ciągły brak oddechu przez ciągłe wstrzymywanie powietrza, trzeba trochę luzu nam. poza tym traktujemy sztukę śmiertelnie poważnie, i nie jest to dla nas żadna forma terapii zajęciowej. cały czas chcemy iść przed siebie – zapewniamy, że nie staniemy w miejscu. dobre i złe przejawy naszej weny twórczej akceptujemy, wy też tak róbcie, proszę...

ps: czemu tak właśnie, to wszystko powyżej? hmmmm, ponieważ ostatnio pani krysia, która rozliczała mi pity roczne dostała zeszmaconą grafikę, fatalną odbitkę i była wniebowzięta, a moi kuzyni w prezencie ślubnym też taką dostali, lepszą trochę, mimo to nie idealną i mieli łzy w oczach, wdzięczni byli. nieświadomi jak powinna wyglądać „porządna” grafika byli szczęśliwi mogąc otrzeć się o sztukę nawet taką niedoskonałą i to zastanowiło wielce dogłębnie. moja ex-dziewczyna ma na ścianie obraz mój, jeden z pierwszych i bardzo go kocha, a mnie już nie... zapewne wam też takie sytuacje się przytrafiają lub przytrafiły i może być więcej takich przykładów. nic tylko je przytaczać... a może to prawidła młodych twórców-artystów, że zawsze buntują się przeciwko starym, zastałym zasadom. zawsze taki bunt pcha wszystko naprzód, miesza milutko w głowach i sercach nieskalanych. myślałem o tym dużo, męczyło mnie to przez parę nocy i dni. i dlatego może musiałem to zapisać w potoku słów, choć one nie wyrażą do końca moich odczuć. ważne, że spróbowałem. od tej chwili możecie mówić o mnie szmatławy koleś ale spokojny. odetchnąłem ze szczerą ulgą po napisaniu tego wszystkiego, ech !!!

{dopisane w myśl zasady, że to co najważniejsze zawsze jest małym drukiem i na końcu każdego dokumentu} {29.04.2001.wrocław.} {poczta e-mail: szmaciarze@go2.pl}

---

Grupa artystyczna szmaciarze ma swoje korzenie na Wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknycj. Jeżeli nam się uda, to może już wkrótce w wywrotowej galerii sztuki współczesnej zobaczycie kilka prac szmaciarzy.

Nieznany

43
4 artykuły 95 tekstów 1 komentarz
Póki co nie będę mówił o sobie.Moje wiersze powiedzą wiele...


przysłano: 22 maja 2001


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca