Film

Magia srebrnego ekranu

Georges Méliès zetknął się z kinem dokładnie 28 grudnia 1995 roku, kiedy to bracia Lumière po raz pierwszy zaprezentowali swój wynalazek - kinematograf.

Był wówczas praktykującym magikiem i dyrektorem teatru Robert-Houdin. Kilka miesięcy później zakupił projektor wraz z kamerą i założył pierwsze w Europie studio filmowe. Na początku fascynował się samą możliwością tworzenia filmów, prezentując w ramach pokazów teatralnych krótkie nagrania zwyczajnych czynności: gry w karty czy tańca. Bardzo szybko zaczął włączać do filmów swoje magiczne triki. Nakręcił też pierwsze filmy pornograficzne. Zachęcony bardzo dobrym odbiorem swojej twórczości jako pierwszy dodał do swoich prac elementy fabuły, rozpisując każdy planowany film na ujęcia i sceny.

 

W przeciwieństwie do braci Lumière Méliès twierdził, że kinematografia nie powinna kopiować prawdziwego życia, lecz - wręcz odwrotnie - ma stanowić ucieczkę od szarej rzeczywistości. Jego filmy spotykały się z niemałym zachwytem ze strony publiczności zaznajomionej już z mimetycznym odzwierciedlenia świata w fotografii i wczesnej kinematografii. Méliès, dysponujący warsztatem magika iluzjonisty i bogactwem technik teatralnych nie tylko potrafił zdziałać cuda ze światłem i perspektywą, ale także zwodzić widza, zachwycać go niezwykłymi historiami, wciągać w fantastyczną rzeczywistość.

 

Méliès wymyślił i opracował cały wachlarz efektów specjalnych, które na zawsze zmieniły obraz kina. Najsłynniejszą wynalezioną przez niego techniką jest metoda podwójnej ekspozycji, która pozwala tworzyć widmowe obiekty łącząc dwa różne obrazy. Bez niej nie powstałby takie dzieła jak Furman Śmierci, Zmęczona Śmierć, Metropolis i wiele innych filmów, których fabuła opierała się na efektach specjalnych. Zaczął również stosować zanikanie (fade out) i wznikanie (fade in), które możemy zobaczyć w prawie każdym współczesnym filmie. Przypadkiem (z powodu zacinającej się kamery) odkrył kolejną, podstawową technikę - stopklatkę i animację poklatkową, których znaczenia dla filmu nie trzeba nikomu wyjaśniać. Co ciekawe, sam reżyser nie stosował montażu, był w tym względzie tradycjonalistą.

 

Przez całe swoje życie Méliès nakręcił ponad 550 filmów. Udało mu się dzięki nim wywołać tak żywe zainteresowanie kinem, że spowodowało to bardzo szybki wzrost konkurencji (głównie firmy Tomasza Edisona). Jej działania były bardzo agresywne, a często nieuczciwe. Z czasem konkurencji udało się ograniczyć udział Méliès'a w rynku filmowym. Kiedy rozpoczęła się Pierwsza Wojna Światowa, jego teatr zbankrutował, a sam reżyser w akcie desperacji zniszczył większość swoich prac, z których dzisiaj dostępnych jest niespełna 100.

 

Po wojnie, w 1920 roku, surrealiści francuscy na nowo zachwycili się dziełami Méliès'a i rozpropagowali jego twórczość. Na fali zainteresowania jego filmami, w 1928 roku dziennikarzom udało się odnaleźć reżysera, który żył w nędzy trudniąc się sprzedażą słodyczy i zabawek w kiosku. Smutny koniec życia reżysera bardzo pięknie opisuje wiersz Tadeusza Różewicza:

 

 

Melies

Iluzjonista
dyrektor teatru "Robert Houdin"

Urodził się w roku 1861
umarł w roku 1938

nakręcił 400 filmów
krótkometrażowych
między innymi
w roku 1898
Pancernik Maine
następnie
Proces Dreyfusa
Joanna d'Arc
Faust
Wieki cywilizacji

zapomniano o nim

resztę życia
spędził w małym sklepie
z zabawkami

przypomniano sobie o nim

mnie interesuje
ten długi okres między
ostatnim filmem i śmiercią
okres spędzony
w sklepie z zabawkami

jego rozmowy
z dziećmi
jak demonstrował
stare i nowe zabawki
pociągał za sznurki
pajace
nakręcał samochody i lokomotywy
rozkazywał ołowianym żołnierzom

żałuję że nie mogłem
w roku 1938
zrobić wywiadu z Meliesem

Czy pan chodzi do kina

 

 

Nie da się opowiedzieć o kinie bez Méliès'a, który jest jednym z głównych twórców filmu fabularnego. To dzięki niemu kino zaczęło wznosić się do rangi sztuki, z prostej rozrywki przerodziło się w zawód dla profesjonalnych artystów. Méliès zbudował fundamenty kina kreacyjnego, poetyckiego i fantastycznego, tak jak bracia Lumière dali początek kinu realistycznemu, dokumentalnemu i społecznemu. Artyści, którzy poszli drogą wytyczoną przez Méliès'a, do dziś tworzą obrazy pełne cudów techniki, magii i legend, a ich sztuczki i tricki trwale zmieniały naszą wyobraźnię i świat.

 

 

nF

Paweł Leszczyński nF premium

41 Warszawa
79 artykułów 90 tekstów 659 komentarzy
Wskaźnik aktywności: 28%. Czego szuka w internecie: 1) miłości: 0%; 2) przygotnych związków: 2%; 3) przyjaźni: 1%; 4) Zrozumienia: 69%. Wskaźnik rotacji należności: 3. Kryteria kwalifikujące: RZS, F1, WKN:15. animator kultury, filozof


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
Marsyn
Marsyn 13 stycznia 2009, 21:11
tak, gdyby nie on kino wyglądałoby zupełnie inaczej. Kadry z jego filmów np. "tortowy" księżyc ze statkiem-pociskiem, jako pierwsze przychodzą na myść o niemym kine. Swoją drogą świetne miał pomysły na triki np. w filmie o cyrku (tytułu nie pamiętam). Nuty na pięciolinii tworzonej przez "maestro" były powieleniem jego ruchomej głowy, która zaraz po oderwaniu wyrastała z karku...
nF
nF 14 stycznia 2009, 21:17
Przepraszam za błąd w dacie, ale Pan Wywrotek jest chory i najwyraźniej nie mogę tego poprawić.

Kiedyś zamieściłem na Wywrocie miks filmu Melie z muzyką warszawskiego zespołu Kolorofon - www.youtube.com/watch?v=w_uah4KtC0E , na youtube poza tym dostępna jest stosunkowo dość duża ilość jego filmów. Można je porównać z ówczesnymi produkcjami amerykańskimi, wtedy jasne staje się, dlaczego ile dawał od siebie Melie nie tylko w kwestii jakości efektów specjalnych, ale również w zakresie samej fabuły.
przysłano: 4 stycznia 2009 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca