Literatura

Notatka z czytania „Wierszy i dwóch poematów” Adama Ważyka

Wśród młodzieży czytelniczej nastało poruszenie i dobrze to wróży nie tylko „44. Polskiej poezji od nowa”, ale przede wszystkim żywotności twórczości poetów, którzy będą prezentowani w serii. (...) Oby wszystkie książki były tak wydawane życzę sobie i czytelnikom.

 

Poetycka seria „44. Polska poezja od nowa” to świeży Biurowy projekt, mający na celu sprezentowanie klasyki rodzimej mowy wiązanej w wyborze znanych poetów związanych z wydawnictwem. Brzmi zachęcająco, podobnie jak wybór autorów do serii; jakkolwiek nie potraktowalibyśmy Marii Konopnickiej, której Złotniejący świat w wyborze Piotra Matywieckiego rozpoczął zmagania się współczesnych z klasykami, możemy uznać start za udany. To dobra okazja, aby zastanowić się nad potrzebą reinterpretacji i ponownej recepcji twórczości ludzi, których już między nami nie ma. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zaczną pojawiać się w prasie artykuły szerzej omawiające projekt i jego przyjęcie przez czytelników. Z własnych obserwacji wnioskuję, że dyskusje o znaczeniu, potrzebie przypominania klasyków rodzą się – szeptem – w kawiarniach artystycznych, trochę donośniejszym głosem w prywatnych domach, a emocje im towarzyszące może nie wrą, ale ich obecność jest niezaprzeczalna. Wśród młodzieży czytelniczej nastało poruszenie i dobrze to wróży nie tylko „44. Polskiej poezji od nowa”, ale przede wszystkim żywotności twórczości poetów, którzy będą prezentowani w serii.


Trzeci tom – i jak na razie ostatni – projektu to Wiersze i dwa poematy Adama Ważyka w wyborze Andrzeja Sosnowskiego. I o tej selekcji chciałbym powiedzieć kilka słów. Przede wszystkim, co nie bardzo mnie dziwi, pochwalnych. Spodziewałem się właśnie tego, czego oczekiwałem po książce i pod tym względem spełniła swoje zadanie. Otrzymałem nieakademicki, a zarazem reprezentatywny zestaw tekstów Ważyka, pochodzących ze wszystkich okresów jego twórczości: międzywojennego, wojennego i powojennego (mocno, chronologicznie upraszczając). Nie dziwi zaś wybór poematów: Poemat dla dorosłych oraz Labirynt są  niemal sztandarowymi tekstami tego poety, znanymi każdemu filologowi czy miłośnikowi polskiej literatury. Jedyne, czego ta książka zrobić nie może, to zmiana naszego myślenia o Ważyku w wyznaczonych już kategoriach, co udowadnia posłowie Sosnowskiego – jest świetnym opisem przygody z poezją, lecz nie wnosi nic nowego do recepcji dawnego redaktora „Twórczości”, a co za tym idzie, pozostajemy wciąż na dobrze znanym i nienaruszalnym gruncie.


Nie chciałbym rozwodzić się nad książką, którą większość w jakiś sposób już zna – właściwie znając wiersze składające się na tom. Dlatego, krótko, odsyłam zainteresowanych do Wierszy i dwóch poematów, samemu czekając na dalsze publikacje we wspomnianej serii. Stosowna praca redakcyjna czyni książkę miłą oku zarówno swym wyglądem zewnętrznym, jak i zawartością. Oby wszystkie książki były tak wydawane życzę sobie i czytelnikom.

 

 

Adam Ważyk, Wiersze i dwa poematy

wybór i posłowie Andrzej Sosnowski

Biuro Literackie, Wrocław 2011

okładka miękka, stron 120

Marcin Sierszyński

Marcin Sierszyński premium

34 Wrocław
131 artykułów 5 tekstów 6555 komentarzy
Opiekun sekcji poetyckiej od stycznia 2008 roku do czerwca 2010 roku, prozatorskiej od kwietnia do września 2011. Redaktor prowadzący serwisu od lipca 2013 do marca 2015. Redaktor projektu Nisza Krytycznoliteracka i recenzent literacki. Aktywista…
Zasłużeni dla serwisu


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 14 maja 2011, 16:34
No czytałem kilka wierszy Ważyka ze strony BL. Ciekawe.
przysłano: 10 grudnia 2010 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca