A ja czasami lubię tą ziemię, chorą na „Polskę”, może to dlatego, że: za dużo się modlę, (choć nie do NIEGO) , dużo czytam wierszy, na środku drogi, nie na szczycie, nigdy ostatnia, nigdy pierwsza, hej to chyba śni mi się życie...
Marek Hłasko napisał kiedyś w jednej ze swoich wielkich książek: "Czy pani wie co to jest ludzkość? Ludzkość jest to parada nikczemnych karzełków. Czy pani wie, co jest największym paradoksem we wszechświecie? Człowiek. Czy pani wie, co to jest - Polska? Jest to kraj, w którym zawsze klęka się przed pałką policjanta, lecz nigdy przed geniuszem.(...) Człowiek przyzna się do wszystkiego, lecz nigdy do samego siebie. Czy pani podziela moje zdanie, Spermensito? Czy pani wie, czysta dzieweczko, ze istnieje na świecie taki kraj, w którym każdy z jego mieszkańców uważa się za zmarnowanego człowieka? Czy pani wie - o pieśni słodyczy! - że jest pod niebem taki kraj, w którym każdy kretyn mający ptasi móżdżek i zbyt słabe ręce do pchania taczek... - w którym każdy łajdak, zanim zdążył innym podstawić nogę i sam wpaść pyskiem w błoto - uważa się za człowieka skrzywdzonego przez historię? Czy pani wie, że jest taki kraj, w którym, gdy złodziej staje przed sądem i skazują go, on z braku argumentów krzyczy: "Jestem Polakiem" - Czy pani wie, że jest taki kraj, który powinien mieć w herbie - zamiast orła - rozwścieczonego indyka z tubą wazeliny w szponach, na tle dwu nahajek z bielonego klozetu z serduszkiem? Kraj, w którym słowo "polityka" od wieków równoznaczne jest ze słowem "oszustwo"?" tym cytatem chcę podsumować mój i tak zbyt długi wywód o naszym społeczeństwie, sadzę, że te słowa są idealnym, prostym zakończeniem i nie potrzeba dodawać nic więcej.
natalia
1 artykuł
nie! ;)
|