Beksińscy nie tylko w fabule

Niedawno na naszych ekranach gościła fabuła "Ostatnia rodzina" Jana P. Matuszyńskiego, która teraz - obok "Wołynia" Wojciecha Smarzowskiego i "Jestem mordercą" Macieja Pieprzycy - ubiega się o Polską Nagrodę Filmową Orła dla najlepszej produkcji minionego roku.

Jesienią 2017 do kin ma trafić pełnometrażowy dokument "Beksińscy. Album wideofoniczny". Jak zapowiadają twórcy, historia przedstawiona w filmie rozpocznie się w Sanoku, miejscu urodzenia wybitnego polskiego malarza - Zdzisława Beksińskiego i opowiada o jego skomplikowanej relacji z cierpiącym na depresję synem, Tomkiem - dziennikarzem muzycznym i tłumaczem filmowym. Dokumentalny dramat rodzinny precyzyjnie zrekonstruowano z prywatnych, nigdy wcześniej w takiej formie niepublikowanych, dźwiękowych, filmowych i fotograficznych materiałów archiwalnych, pochodzących w większości ze zbiorów samych Beksińskich.

Zdzisław Beksiński przez niemal pół wieku dokumentował całkowicie prozaiczne, codzienne życie swoich bliskich. Robił to w rozmaitej formie - pisał listy, fotografował, prowadził dziennik foniczny, kręcił amatorskie filmy. Ten szalenie osobisty, pozbawiony jakichkolwiek znamion autokreacji, rodzinny pamiętnik robi szokujące wrażenie, szczególnie gdy codzienną egzystencją Beksińskich wstrząsają problemy Tomka.

Teaser produkcji obejrzeć można na YouTube.

Scenariusz filmu powstał na podstawie bestsellerowej biografii autorstwa Magdaleny Grzebałkowskiej pt. "Beksińscy. Portret podwójny". Scenarzystą i reżyserem dokumentu jest Marcin Borchardt, a producentem - Darek Dikti Biuro pomysłów (producent m.in. dokumentu "TOTART czyli odzyskiwanie rozumu").