Red Hot Chili Peppers i The Killers w hołdzie Tomowi Petty

Wiadomość o śmierci Toma Petty była wielkim zaskoczeniem. Mija właśnie tydzień odkąd nie ma go wśród nas, a artyści wciąż go wspominają. Ostatnio hołd muzykowi złożyli Red Hot Chili Peppers i The Killers, a także Cage the Elephant. Każda z kapel na swoim koncercie wykonała ku pamięci Petty'ego inny utwór.

Gitarzysta RHCP, Josh Klinghoffer, zmierzył się z "A Face in the Crowd" podczas występu na Austin City Limits (amatorski zapis tu). Ponadto muzycy zadedykowali zmarłemu rockmanowi cover "What Is Soulm" Funkadelic.

Podczas tej samej imprezy, The Killers wykonali dla Petty'ego swoje interpretacje "American Girl" i "The Waiting". Wideo z występu dostępne są tutaj i pod tym linkiem.

Z kolei Cage the Elephant, chcąc upamiętnić artystę, zagrali "Mary Jane's Last Dance". O tym, jak sobie poradzili, można przekonać się pod tym adresem.

Tom Petty zmarł 2 października. Miał 66 lat.

Znany był przede wszystkim jako wokalista formacji Tom Petty and the Heartbreakers, z którą wylansował przeboje "The Waiting", "Don't Come Around Here No More", "Free Fallin'", "Learning to Fly" czy "Into the Great Wide Open". Dorobek bandu zamyka zamyka longplay "Hypnotic Eye" z lipca 2014 roku. Petty był też członkiem supergrupy Traveling Wilburys i kapeli Mudcrutch.

W 2002 roku Amerykanin został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. W trakcie trwającej od lat 70. kariery sprzedał ponad 80 milionów płyt.