Po zakończeniu spektaklu „Zniewolony umysł” długo słychać było gromkie brawa, a w oczach widzów nadal dostrzegalne było oniemienie przeplatane z podziwem dla artystów i niemocą opisania w jakichkolwiek słowach tego, co działo się przed ich oczyma przez niespełna 2 godziny.
12 lat temu
Z przykrością muszę stwierdzić, że Filip Bajon pozwolił sobie na zbyt dużą ingerencję [w dzieło Fredry], jaką jest nieudana według mnie próba połączenia przeszłości z teraźniejszością (...). [A jednak] film dzięki tekstom (...) Aleksandra Fredry może rozbawić widza do łez... [fragm. tekstu]
13 lat temu