Łukasz Wróblewski

  • Urodzony: 34 lata temu
  • Lokalizacja: Kraków
  • Kilka słów o sobie: Filolog, kulturoznawca, autor książki "Masłowska: opowieść o wstręcie" (2016), współredaktor monografii: "Rozkosz w kulturze" (2016), "W kulturze dotyku? Dotyk i jego reprezentacje w tekstach kultury" (2016), "Nagość w kulturze" (2017) oraz "W kulturze wstydu? Wstyd i jego reprezentacje w tekstach kultury"; w swoich badaniach zajmuje się analizą literatury i sztuki w perspektywie antropologiczno-kulturowej.
Poeta niestrudzenie rozmontowuje klisze, którymi zwykliśmy patrzeć na rzeczywistość. O sprawach zwyczajnych mówi w sposób nadzwyczajny, przykuwając tym samym uwagę czytelnika, przed którym stoi zadanie znalezienia i rozwikłania sensu rozkwitającego w utworach. 8 lat temu
"Spalanie" buduje seria mikroobrazów epatujących ludzką agresją, okrucieństwem i przemocą. Podkopują one wszelkie mity konstruujące jednostkową tożsamość, takie jak rodzina, przyjaźń czy miłość. Człowiek Kwiatkowskiego to istota pozbawiona uczuć, egoistycznie zaspokajająca swoje potrzeby, całkowicie zaprzedana Tanatosowi i bezwolnie podporządkowana darwinowskiemu prawu walki. 8 lat temu
Świat istot ujarzmionych, osamotnionych i ociężałych, przytłoczonych przez uwewnętrzniony przymus nabywania. 8 lat temu
Nie jedynie miłość do pająków jest życiowym credo Pana Roberta – głównego bohatera powieści, a właściwie eseistycznego zbioru Roberta Pucka, który raczy czytelnika nad wyraz szczegółowymi opisami tych małych żyjątek. 9 lat temu
To, co wstrętne daje o sobie znać coraz mocniej we współczesnej sztuce, również filmowej. Wstręt Polańskiego, Wielkie żarcie Ferreriego czy Salò, czyli 120 dni Sodomy Passoliniego to jedne z ważniejszych, klasycznych już przykładów ożywiających myślenie o abiekcie. 9 lat temu
Zamiast trawić język, podmiot oddaje się dzikiej grze z językiem, w której stawką jest wolność. Język jako twór bez gotowego znaczenia, jako czysta potencja staje się przeznaczeniem podmiotu umykającemu gramatyce. Poezja to triumf krzyku – przejawu desperacji, ale i momentów pozornego zwycięstwa nad lingwalną opresją. 10 lat temu
To przestrzeń posthumanistycznej jedni, którą autorka usiłuje opisać nie tylko fenomenalnym, ale i bezgranicznym językiem. Rozwarte nogi języka sprawiają, że może on nieustannie być zapładniany przez nowe zbiory słów, dając w rezultacie oszałamiające czytelnika metafory. 10 lat temu