13 lat temu
13 lat temu
13 lat temu
13 lat temu
13 lat temu
Jest takie powiedzonko: nie lubię chamstwa i góralskiej muzyki. Otóż w spektaklu <i>Filozofia po góralsku</i> wg Ks. Józefa Tischnera chamstwa się nie uświadczy, ale za to dużo góralskiej muzyki owszem. No i filozofii.
13 lat temu
Ciemność, cisza. Jeden tylko jasny punkt skierowany na Wojciecha Ziemilskiego, aktora, scenarzystę i reżysera w jednym. Jeden ekran, na którym po kolei pokazują się pojedyncze słowa. Ogólny minimalizm i oszczędność w środkach pokazuje, że nie trzeba robić wielkiego show z patetyczną muzyką i fajerwerkami, by poruszyć odbiorcę.
13 lat temu
<i>Filozofia po góralsku</i> wydaje się teatralną odpowiedzią na modne ostatnimi czasy wszelkiego rodzaju kinoterapie i książki terapeutyczne. Jeśli tylko widza cechuje odporność na dużą dawkę sielankowości, na pewno wyjdzie z teatru naładowany pozytywną energią i optymizmem.
13 lat temu