Literatura

„Bitwa o czarne dziury” – Wymieńmy nasze oprogramowanie

Wszechświat, który ze zbioru skomplikowanie brzmiących pojęć i wyliczeń wkracza na karty, solidnie napisanej i przede wszystkim dostępnej każdemu humanistycznemu umysłowi, książki.

 

Czarne dziury od początku swojego odkrycia fascynują nie tylko świat nauki, ale również i filmu. Są przedstawiane jako wehikuły czasu, portale do innych części Wszechświata lub być może nawet do innych Wszechświatów. Dzieje się tak dlatego, że mogą udzielić odpowiedzi na wiele pytań dotyczących naszego istnienia. Czym tak naprawdę są? Co się stanie gdy do jednej z nich wpadniemy? Na te i inne pytania stara się odpowiedzieć autor książki Bitwa o czarne dziury – Leonard Susskind, znakomity amerykańskim fizyk, profesor na uniwersytecie Stanforda, jeden z twórców teorii strun.

 

Jego książka to swoisty głos w pojedynku z Stephenem Hawkingiem, genialnym brytyjskim kosmologiem, fizykiem, którego chyba nie trzeba nikomu szerzej przedstawiać. Istotą tego sporu było stwierdzenie Hawkinga, że wszystko, co wpadnie do czarnej dziury, przestaje bezpowrotnie istnieć. Na pierwszy rzut oka, nie widać w tym twierdzeniu nic dziwnego. Jednak stanowi naruszenie jednego z fundamentalnych praw natury, prawa zachowania informacji. Głosi ono, że ilość informacji w układzie jest stała, czyli nie może sobie od tak wyparować, co sugerowałaby teza Hawkinga. Wtedy całą dotychczasową wiedzę na temat podstawowych twierdzeń opisujących nasz Wszechświat można byłoby wyrzucić do kosza.

 

Głównym celem twórcy tej książki jest udowodnienie, że Hawking posunął się za daleko w swoim rozumowaniu i skłonienie go do przyznania się do błędu. Aby tego dokonać, autor przenosi czytelników w świat fizyki kwantowej. Nie jest to takie proste, ponieważ jej fundamenty oparte są na postrzeganiu zupełnie odbiegającym od tego klasycznego, które zostało nam zakodowane, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Autor bez wątpienia postawił sobie duże wyzwanie. Jak sprawić, aby przecięty czytelnik zrozumiał to, czego nie mógł pojąć sam Albert Einstein? Jest to możliwe, jeśli dzięki zawartej w niej argumentacji, zmienimy swoje klasyczne myślenie na nowe. Susskind uważa, że nasz mózg jest bardzo podobny do komputera, który rejestruje pewne zdarzenia, fakty. Jednak one często ulegają zmianie i trzeba je co jakiś czas aktualizować. W tym przypadku zmiana jest zbyt duża. Musimy wymienić nasze oprogramowanie na nowe.

 

Rozpoczynając od podstawowych praw i pojęć, Susskind relacjonuje cały przebieg sporu, jednocześnie prowadzając w magiczne objęcia mechaniki kwantowej. Każdemu zagadnieniu towarzyszy jakaś anegdota lub porównanie, co sprawia, że są one zrozumiałe i dużo ciekawsze, niż te opisywane w książkach do fizyki. Nawet do najtrudniejszych terminów dobiera przykłady lub analogie w taki sposób, że wszystko staje się dużo bardziej klarowne. Jak się okazuje wcale nie jest trudno znaleźć takie porównania. Wszystkie opisywane rzeczy dzieją się wokół nas, gdy my w ogóle nie zdajemy sobie z tego sprawy. Pomimo poziomu abstrakcji niektórych pojęć, można doskonale zamienić wszystko w zabawę. Ponadto z opisywanych nam historii dowiadujemy się sporo o życiu samego autora, jego pracy, a także stosunkach z innymi wielkimi naukowcami

 

Charakter, w jakim napisana jest ta książka, przeczy stereotypowi fizyka jako „kujona” w dużych okularach i wysoko podciągniętych spodniach. Przedstawia człowieka, który jak każdy inny, ma swoje zainteresowania, pasje, ale przede wszystkim posiada niepowtarzalny sposób myślenia, postrzegania otaczającego go świata. Czytając książkę, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że autor stara się wyjść naprzeciw takiemu stosunkowi nie tylko do osoby, ale też do dziedziny, jaką jest fizyka.

 

Bitwa o czarne dziury to książka głownie dla osób, które wiążą swoje zainteresowania z przedmiotami ścisłymi. Jednak zdeterminowany umysł humanistyczny może zaczerpnąć z niej równie wiele. Pomimo przyjaznej dla przeciętnego człowieka interpretacji wielu zawiłych pojęć, trzeba ją czytać bardzo uważnie. Jeden niezrozumiany akapit może sprawić, że będziemy mieć problem z przyswojeniem dalszej jej części. Jeśli masz w sobie chęć zmiany swojego klasycznego podejścia do fizyki, to ta lektura jest zdecydowanie dla ciebie, niezależnie od tego jakiej poświęcasz się pasji.

 

 

 

©Krzysztof Białogłowicz

 

 

 

Leonard Susskind, Bitwa o czarne dziury

Podtytuł: Moja walka ze Stephenem Hawkingiem o uczynienie świata przyjaznym mechanice kwantowej

Liczba stron: 504

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2011

Krzysztof Białogłowicz

Krzysztof Białogłowicz

34 Wrocław
3 artykuły 3 komentarze


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
Aleksandra Lubińska
Aleksandra Lubińska 26 pazdziernika 2011, 20:24
Nie wszystko znika w czarnej dziurze. Sam Hawking sformułował teorię, wedle której dziurki mogłyby emitować tzw. promieniowanie Hawkinga (skromniś!). Nie wdając się w szczegóły (których nie znam) polega to na tym, że czarna dziura pochłania znajdującą się już za horyzontem zdarzeń antycząstkę z pary cząstka-antycząstka (takie dwie cząstki normalnie ulegają anihilacji), w ten sposób zmniejszając swoją masę i emitując drugi element z pary - ten o dodatniej energii, któremu udało się horyzontu nie przekroczyć, nie zostaje więc wciągnięty w bezdenną otchłań osobliwości. Nikt tego nie zaobserwował bezpośrednio, ale czarnych dziur też nie (ale suchar!), więc wszystko pozostaje w normie :D
Krzysztof Białogłowicz
Krzysztof Białogłowicz 26 pazdziernika 2011, 22:51
tak promieniowanie Hawking'a to osobna sprawa. Susskinsowi chodzi o to,że nic nie znika jesli wpasdnie to czarnej dziury. Właściwie to przestaje istnieć. Znika to nie do końca trafne słowo.
Aleksandra Lubińska
Aleksandra Lubińska 27 pazdziernika 2011, 08:35
No tak, to łamie zasadę zachowania energii. Chyba że Wszechświat nie jest układem izolowanym i to się do niego nie stosuje ;)
Krzysztof Białogłowicz
Krzysztof Białogłowicz 27 pazdziernika 2011, 11:43
możliwości jest wiele... jeśli ktoś chce sie wprowadzić do tematu zanim sięgnie po tą książke to lecam serie fimów Świat według Hawking'a realizowaną przez Discovery, a także program Poskramiacze kwantów.
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 11 kwietnia 2011 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca