Film

Syberia. Monamour

Art House zaprasza na pokaz prasowy filmu „Syberia. Monamour".

Tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

 

 

Środek syberyjskiej tajgi. Tu żyje się na tyle, na ile pozwoli przyroda...

– Możemy ja zarżnąć na mięso – mówi sześcioletni Lioszka.

– Nie gap się! Jedz cholero, przytyj trochę! – kończy, patrząc na kozę.

 

...Wokół tylko gęsty las i dzikie zwierzęta, od których nawet ludzie się tu niewiele różnią; gotowi w każdej chwili do ataku, pazerni na namiastkę uczuć. Historię Lioszki kontrastuje los żołnierzy, których dowódca jest idealnym przedstawicielem okrucieństwa i brutalności systemu.

 

Leciwy dziadek jest dla chłopca jedynym oparciem i rodzina. Matka dawno zmarła, a ojciec wyjechał i mimo słabnącej nadziei na jego szczęśliwy powrót do domu, Lioszka tęsknie go wyczekuje. Jedynym gościem w chatce pośrodku złowrogiej tajgi bywa wuj Jurij, przynosząc wieści z „reszty świata”.

 

Zimna, obca, zamknięta i odrzucająca pustką samotności Syberia, przedstawiona jest surowo i minimalistycznie, czyli jednak realnie. Skąpe i wrogie, jak syberyjski krajobraz, są tu również dusze ludzi, których losy splatają się że sobą, niezależnie nawet od ich woli. Dzieli ich świat wyobrażeń, lecz nierozerwalnie łączą realia syberyjskiej walki o przetrwanie.

 

Sława Ross w zapierającej dech w piersi sekwencji obrazów pokazuje, niemal biblijnie, rozróżnienie dobra i zła, życie bez miłosierdzia. Choć, zdaniem reżysera, prawdziwe człowieczeństwo to zdolność okazywania współczucia, to tu frazes ten zastępuje zezwierzęconą rzeczywistość.   

 

 

 

 

KOMENTARZ REŻYSERA

Oficjalne materiały producenta

 

Litość stoi ponad równością.

 

Znalazłem te słowa w rosyjskim modlitewniku długo po napisaniu scenariusza to „Syberia. Monamour”. Wtedy doszło do mnie, że właśnie to jest głównym przesłaniem filmu.

 

Chociaż byłbym niesprawiedliwy mówiąc, że „napisałem” scenariusz. To znaczyłoby, że go wymyśliłem. Lepiej byłoby powiedzieć, że sam się pojawił we mnie z prośbą o materializację. Z początku objawiał mi się we fragmentach, w skrawkach emocji. Z czasem stawał się głębszy, genialnie odsłaniający kawałek po kawałku swoich bohaterów. To był długi proces: pięć lat, podczas których pracowałem również nad innymi projektami. I żyłem jednocześnie z moimi syberyjskimi bohaterami, próbując zrozumieć, dokąd zmierzają. Oni odegrali wielką rolę w kształtowaniu mojego życia i mojej osobowości.

 

Historia zwraca się do majestatu i nikczemności ludzkości. Moi bohaterowie żyją w zapomnieniu w bezkresie Syberii. Jak porzucone psy, bez wzajemnego współczucia. Kiedy życie rzuca im wyzwania i porzuca ich, obdzierając z ludzkich odruchów, są zdolni znaleźć w sobie litość.

 

Nie byłem pewien, czy znajdę fundusze dla „Syberii”, ale moi bohaterowie już istnieli, krzycząc o ostateczne powołanie ich do życia. Film znalazł producentów, moich przyjaciół. Są przemysłowcami, znającymi wartość pieniądza. Po prostu zakochali się w tej historii.

 

Sława Ross

 

 

 

 

Sława Ross urodził się na Syberii. Studiował na Akademii Teatralnej w Nowosybirsku i po jej skończeniu grał 7 lat w tamtejszym teatrze. W 1999 roku rozpoczął studia reżyserskie na uniwersytecie moskiewskim. Ukończył je z wyróżnieniem w 2004 r. Zadebiutował krótką formą „Mjaso”, która dostała ponad 20 wyróżnień i nagród na międzynarodowych festiwalach. Jest założycielem firmy producenckiej Tundra Film.

 

FILMOGRAFIA

 

2011 Syberia. Monamour

2006 Tupoy zhirnyy zayats
2002 Mjaso

 

ART-HOUSE ul. Św. Wincentego 110 PK 1, 03-291 Warszawa

Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 13 kwietnia 2011 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca