Muzyka

„Tu będę” – Fantazman

Literatura, która powołała do życia muzykę. Zespół, który z wypadkowych zdolności i zamiłowań stworzył eklektyczny projekt. O Fantazmanie, na podstawie występu we Wrocławiu, słów kilka.

 

Przyznam się szczerze i bez bicia, że występ z okazji „Nocy Muzeów” był moim pierwszym zderzeniem z tym śląskim kolektywem. Jedyne dostępne prezentacje muzyczne w ich wykonaniu to, póki co, video z koncertów dostępne na YouTube. Ktoś coś słyszał o płycie, jest zamglony plan, „coś” ma „kiedyś” być. Pierwsze wrażenie – kiepsko.

 

Czas i muzyka weryfikują wszystko. Będąc na koncercie, z minuty na minutę przekonywałam się do projektu coraz bardziej, a zespół dawał się poznać z jak najlepszej strony. Mimo przepięknej sali umiejscowionej w podziemiach Zamku, zawiodła organizacja i promocja całej imprezy – publiczność można było określić mianem „nędzna garstka”. Fantazman jednak zagrał i niech nieobecni żałują. Zdecydowanie jest czego.

 

W trakcie występu ze sceny „atakowano” dźwiękiem, poezją, książką i informacją. Kolejno więc:

 

 

Pierwsza i najważniejsza: muzyka

 

Pomysł na połączenie ambientu i indie z poezją można uznać za „względnie udany”, a na pewno w dziedzinie poezji śpiewanej oryginalny. Nie przepadam za syntezatorami i automatami muzycznymi, nie mogę jednak stwierdzić, że nie było to odpowiednio skomponowane. Projekt jest płynny i współgra, momentami zadziwiał zarówno bas, jak perkusja. Były jednak chwile, gdy brakowało tego „czegoś”: być może poszerzenia o dodatkowe instrumenty, może odejścia od założenia dla wywołania elementu zaskoczenia. Niedosyt był stosunkowo niewielki – jednak zaistniał. Twórczo odznaczył się Paweł Grad, odpowiedzialny za klawisze, mimo że wydawał się skromnie osuwać w cień.

 

 

Dama liryczno-wokalna: Joanna Świdrak

 

Przy poezji śpiewanej stosuję zasadę dzielenia na trzy: wokal, muzyka, tekst. Barwa głosu i wykonanie przekonywało zupełnie o tym, że Asia Świdrak znalazła się w odpowiednim dla siebie miejscu. Poniekąd wzruszało, widoczne jeszcze, niepewne podejście do wykonania (na płaszczyźnie zachowania scenicznego). W prześwitach między utworami wokalistka, a także lider zespołu, Sebastian Stian Pypłacz, karmili wąskie grono informacjami, często odbierając sobie wzajemnie głos. Role należałoby podzielić, ot, nie dla zasady, a komfortu słuchania.

 

 

Tajemnica odkryta: Tu będę w słońcu i w cieniu

 

Przysłuchując się warstwie lirycznej,  mocno intrygujący stał się autor tekstów, były wszak świetne. Odpowiedź na to nurtujące pytanie przyszła pod koniec koncertu. Pozytywnie zdziwiłam się faktem, iż zespół powstał, aby… promować książkę, a każdy jeden wiersz został napisany przez promotora dzieła – Cezarego Konrada Kędera na podstawie wyżej wymienionej literatury. Niesamowicie zaskakująca twórcza pasja, ale z drugiej strony: czy to aby nie ogranicza zespołu?

 

Po koncercie udało mi się zdobyć kilka przydatnych linków, które przeprowadziły mnie już dokładniej po historii i działaniu całego konglomeratu muzyczno-poetycko-prozaicznego. Na oficjalnej stronie projektu znajdujemy informacje o autorze książki, samym dziele, wszystkie niezbędne wiadomości na temat wydawnictwa oraz zespołu (nie skorygowano jedynie faktu, że muzycy zrezygnowali z gitary). Po zapoznaniu z profilami poszczególnych artystów najbardziej płodnym wydaje się być Sebastian Pypłacz, jednak cały zestaw muzyków klaruje się ciekawie. Boli niezmiernie brak odnośników, które przekierowałyby słuchacza z tekstu do dokonań artystycznych.

 

W podobnym stopniu występ i warsztat, z którym miałam okazję się zapoznać, można ocenić na szkolną czwórkę. Talent, pomysł i wykonanie jest zdecydowanie walorem drużyny Fantazmanu. Niestety, na dzisiejszym rynku muzycznym o uznanie trzeba się bić. Mam nadzieję, że zarówno Państwo jak i ja jeszcze zderzymy się z wykonawcami, i zderzenie to będzie dużo mocniejsze niż podczas „Nocy Muzeów” we Wrocławiu.

 

 

 

 

© Katarzyna Stolarczuk

 

Skład zespołu:

Sebastian Stian Pypłacz

Joanna Świdrak

Paweł Grad

Oficjalna strona internetowa:

http://tubede.fa-art.pl/

Podziemia Zamkowe,

Wrocław, Leśnica, 19 maja 2012,

godz. 18:00

 

 

 

 

                 

 

Zdjęcia


Katarzyna Stolarczuk

Katarzyna Stolarczuk

34 Wrocław/Kraków/Chełm
19 artykułów 15 tekstów 25 komentarzy


przysłano: 14 czerwca 2012 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca