Literatura

Tam, gdzie rzadziej patrzymy

Reporterskim okiem o Polsce – tej mniej chcianej, tej biednej, tej bywa brutalnej, przepełnionej sprzecznościami oraz konfliktami.

Czasami od niektórych spraw – mniej lub bardziej świadomie – oddzielamy się swoistą kurtyną, której nie chcemy podnosić, bo spektakl rozgrywający się za nią może nam się nie spodobać, może nas zmusić do innego spojrzenia na cały świat, na inne spektakle. Mistrzostwo reporterskiej roboty Lidii Ostałowskiej polega na zaglądaniu za ów ciężki materiał i ze sprawozdawczą wprawą opowiadaniu czytelnikowi o fragmentach ukrytej rzeczywistości.

 

Bolało jeszcze bardziej to zbiór reportaży z Polski. Ale Polski tej rzadziej opowiadanej, tej biednej, tej brutalnej, przepełnionej sprzecznościami oraz konfliktami. To świat ludzi, których chciałoby się nazwać normalnymi, szarymi. Nie pozwalają nam jednak na to ich barwne mimo wszystko losy. Tutaj krzywda przeplata się z zaniedbaniem, ale także poświęcenie z pasją.

 

W końcu obok pozbawionej perspektyw młodzieży z Bałut, możemy zapoznać się z losami członków Paktofoniki – w kultowym dziś reportażu Teraz go zarymuję, którzy poświęcili się pasji, chociaż ich życie też nie było usłane różami (swoją drogą, ciekawa okazuje się powtórna lektura tego tekstu z 2001 roku teraz, przy renesansie twórczości wspomnianej kapeli). Dokąd ich doprowadziła pasja?

 

Największym plusem reportaży jest to, że Lidii Ostałowskiej udaje się unikać stawania po czyjejś stronie, faworyzowania jakiegoś poglądu. To raczej opis świata, zderzenie różnych spojrzeń na świat. Widać to rewelacyjnie w Worku (opowieści o odnalezionych szczątkach zwłok niemowląt i dochodzeniu z tym związanym) oraz w Czasem odwiedzają mnie demony.

 

Ten ostatni, poświęcony aborcji, pozwala nam zapoznać się z wieloma spojrzeniami na sprawę – wcale nieprostą. Właściwie niektóre fragmenty stają się na swój sposób przyglądaniem się ludziom, którzy kategoryzują, częstokroć arbitralnie orzekają, chociaż ich znajomość faktów okazuje się pobieżna. Katolicki światopogląd, naukowe badania, pseudonaukowe poglądy... Dopiero niestety na samym końcu kobieta i płód – ta konkretna kobieta i ten konkretny płód. Ciśnienie stworzone w ten sposób na pewno nie pozwala nikomu przetrwać zabiegu lepiej.

 

Lidii Ostałowskiej udaje się zajrzeć za tę zasłonę, odsłonić kotary zbędnego filozofowania.

 

Tych spojrzeń jest więcej (Bolało jeszcze bardziej to zbiór dwunastu tekstów). Każdy wyjątkowy ze względu na podjęty temat, ze względu na opisane osoby, miejsca – blokowiska Łodzi i Katowic, miasteczka i wsie. Czasami wyróżnione formalnie – jak Z tatą pierwszoosobową narracją. Zanim jednak z czystym sumieniem powiem polecam, chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden. Ten, do którego zda się niejednokrotnie wrócę.

 

Postanowienie. Reportaż o dyskusyjnej sprawie upamiętnienia walczących pod banderami UPA. Sprawa niezwykle trudna. Sprawa do dziś niewyjaśniona przez Historię. Sprawa, nad którą wygodniej byłoby przejść do porządku dziennego. Czy jednak powinniśmy? Czy powinniśmy się kłócić o historię pogranicznych ziem, czy może podjąć w końcu sensowną dyskusję?

 

Wiele pytań będzie się kołatało po głowie czytelnika po lekturze Bolało jeszcze bardziej. Właśnie dlatego polecam.

 

 

 

© Michał Domagalski

 

 

 

Tytuł: Bolało jeszcze bardziej

Autor: Ostałowska Lidia

Wydawca: Wydawnictwo Czarne

Wydanie pierwsze

Data premiery: 2012-09-10

Ilość stron: 192

 

 

Michał Domagalski

Michał Domagalski premium

42 Poznań/Ostrzeszów
626 artykułów 70 tekstów 2127 komentarzy
Urodził się w Ostrzeszowie w 1982. Publicysta i krytyk. Redaktor prowadzący portalu Wywrota od kwietnia 2015 do października 2016. Jako poeta debiutował w almanachu Połów. Poetyckie debiuty 2014-2015. Mieszka w Poznaniu. Na stronach Biura Literackiego…
Zasłużeni dla serwisu


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 8 listopada 2012 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca