Wywrota

Śmierć Boga

Nie do mnie należą słowa, które ważą strawę ziemi w kotle marzeń i spełnionych śmierci
Czy wszystko zdąża ku śmierci, czy raczej ku powstaniu z martwych, wyrwaniu się objęciom, przeniknięcie przez palce jak piasek w klepsydrze czasu. Tak, życie ucieka od nas, czy można je dognać? Czy nie goniąc za nim można pogodzić się z nieuchronnością przemijania i żyć nadzieją innego świata? Powiadam wam – żyjcie własnym życiem aż cień waszych dni dogna kroczące stopy, przetnie wasze ślady i powali na kolana, by ciało dotknąć mogło ziemi.

Nie patrzę na ludzi przez figury i kąty, nie słucham praw jeno płaczu i zgrzytania zębów, i wreszcie nie potykam się o piękno, prawdę i dobro leżące na ulicy, nie, po stokroć! Ktoś podniósł je z pod brzuchów węży miażdżących pięty i dał „ubogim” – talenty. Zakopując je na powrót pierwsi rzucamy kamieniem. Pomnażając je musimy czasem nadstawić drugi policzek.

Idee własnym żyją życiem. Któż zapewni, że dobro nie stanie się hydrą, której nowe odrastać będą głowy. Wszak: „Wielu będzie fałszywych proroków ...” Jedno jest prawdą absolutną – początkowo, wszystko dąży ku śmierci, tak więc:

używajcie dnia ludzie

który jest wam dany

używajcie

aż do zachodu słońca

Czy dziecko we mnie zestarzeje się wraz ze mną? Mam nadzieję, że nie, wszakże to do nich należeć będzie królestwo, a my bracia i siostry winniśmy stać się jako one, inaczej bowiem staniemy się karykaturą wielbłąda próbującego przejść przez ucho igielne.

Dziecko nie boi się śmierci – nie zna jej i nie rozumie. Tafli jego duszy inne przyświecają gwiazdy, nie mącą jej krople niepokoju – ufa. Ma swoje smutki i radości, czasem nawet zabija życie pod tą, czy inną postacią, lecz bez świadomości jakie niesie to konsekwencje: bezpowrotność – to drzwi otwierające się w jedną tylko stronę.

Zaprawdę, czy nasza wiedza o „drodze” tego świata jest pełna. Czy opiera się na niewzruszonych posadach – nie trzeba Samsona by je obalić – czymże jest wieczność w tym świecie, który ciągle zaskakuje nas nowym odkryciem? Podobno odkryto język Boga. Czym jest sama wiedza – czy jest śmiercią? Wiemy, że zabija:

jakże okrutną jest wiedza

zdzierająca szaty z tajemnic

i zadająca cios śmiertelny

marzeniom

tak więc wiedzę posiąść musisz

by stać się jako ona

nie narzędziem

lecz mózgiem zbrodni

„Bóg nie powinien budzić w nas lęku, śmierć nie powinna być przedmiotem obaw. Dobro leży w zasięgu ręki, zło da się znieść!” Słowa Epikura są receptą. W różnych czasach, różni ludzie inne niosą lekarstwa. Przysłowie Tybetańskie mówi: Dobro przemawia szeptem. Zło krzyczy. Natomiast Balijskie powiada: Dobro krzyczy. Zło szepce. Powiadam wam po raz wtóry:

„Odmienny obraz każde widzi oko

I każde ucho inny słyszy śpiew,

A każde serce, gdy wejrzeć głęboko,

Ukaże własną sromotę i grzech.

Księga Zliczonych Smutków

netah

48
4 artykuły 28 tekstów 92 komentarze
hm...


przysłano: 24 marca 2009 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca