Literatura

Dino Buzzati Sześćdziesiąt opowiadań

Tłuste pięćset piętnaście stron. Każda niezbędna, bo opowiadania są w większości krótkie, jedynie po kilka stron. Krótkie nie znaczy proste. Pełne treści, metafor i niesamowitych historii.

„Sześćdziesiąt opowiadań" to naprawdę sześćdziesiąt opowiadań napisanych przez Dino Buzzatiego zamkniętych w twardej oprawie i wydanych w 2006 roku przez Świat Literacki.

Błądząc pomiędzy półkami księgarni bardzo trudno natrafić na Buzzatiego. Jego książki nie są na listach bestsellerów Empiku, nie leżą na wystawach i nikt nie poleca ich jako świąteczne prezenty. Sam też bym na niego nie trafił gdyby nie sugestia Błażeja Dzikowskiego w jednym z jego felietonów w „Studium". Pamiętam, że zachęciło mnie wspomnienie o magiczności tekstów i przenikania rzeczywistości ze snem, z fantazją. Dałem się uwieść.

Książka powala grubością. Dawno nie miałem w rękach wydania takiej objętości. Tłuste pięćset piętnaście stron. Każda niezbędna, bo opowiadania są w większości krótkie, jedynie po kilka stron. Krótkie nie znaczy proste. Pełne treści, metafor i niesamowitych historii. Przygód, które tylko cienka granica oddziela od rzeczywistości jaką znamy. Jednak tak bardzo rzeczywistych, że może naprawdę mogły się gdzieś, kiedyś wydarzyć. Bo bohaterowie są zwykłymi ludźmi. Piekarza, żołnierza czy zwykłego handlowca możemy przecież spotkać na ulicy. I fakt, że odpowiedzi na nurtujące ich pytania nie szukają w Internecie nie oznacza, że są choć trochę mniej współcześni od nas. Realizm bohaterów jest klejem przylepiającym nutkę abstrakcyjności to świata stworzonego przez Buzzatiego. Świata wydającego się lustrem dla naszej rzeczywistości, którą ,może pochopnie, nazywamy zwyczajną i szarą.

Język, jakim posługuje się Buzzati pozwala skoncentrować się na treści. Lektura kilku opowiadań pod rząd nie męczy. Znacznie częściej refleksja powoduje zamknięcie książki, pogrążenie się w rozmyślaniach. Powodów ku temu jest wiele i czasem wręcz nie możliwością jest czytanie dalej bez poświęcenia chociaż kilku minut na przetrawienie wszystkich wydarzeń, które miejsce w wyimaginowanym świecie „Sześćdziesięciu opowiadań".

Tłumaczenia tekstów składających się na zbiór dokonało pięć osób. Czytając kolejne opowiadania różnych tłumaczy nie odczuwa się zmiany w stylu. Ciągle utrzymuje się wrażenie czytania jednego autora. Dowodzi to, że klimat i styl pisania Dino Buzzatiego został utrzymany. Poczucie, że czyta się właśnie to co napisał autor, a nie tłumacz, pozwala jeszcze pełniej odczuć przesłanie utworów.

„Sześćdziesiąt opowiadań" na długo pozostaje w pamięci. Poszczególne epizody jak ziarna kiełkują w świadomości, podsuwają pomysły, nie pozwalają opuścić magicznego świata. Świata, który może okazać się rzeczywistością.

 

Wydawnictwo: ŚWIAT LITERACKI
Rok wydania: 2006
Oprawa: Twarda
Format: 13.1x20.3cm
Język: polski
ISBN: 8360318077

Dominik

Dominik Meller Dominik premium

40 potrójne miasto na północy Polski
122 artykuły 577 komentarzy
Od zawsze sądzi, że przesłuchał o jedną płytę za mało. Uwielbia opowiadać, szczególnie o muzyce. Uzależniony od koncertów i żywej kultury. Jak sam mówi, ma słabość do pięknych rzeczy. Dużo słów o muzyce.
Zasłużeni dla serwisu


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
Invidia
Invidia 10 stycznia 2008, 20:06
Zachecajace..
przysłano: 27 grudnia 2007 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca