Muzyka

Lao Che - Gospel

Lao Che to zespół niezwykły. Zespół, który potrafi zerwać z wcześniejszymi upodobaniami, schematami. Wreszcie, zespół potrafiący obrać zupełnie inną ścieżkę niż ta, zawarta na poprzednich albumach.

 

Niełatwe zadanie stało przed Lao Che gdy przyszło nagrywać trzecią długogrającą płytę w karierze muzyków. Morze nagród, które spłynęło na zespół po wydaniu „Powstania Warszawskiego", ogromne oczekiwania na każdy kolejny ruch  zdecydowanie nie ułatwiało sytuacji. Ale Lao Che to zespół niezwykły. Zespół, który potrafi zerwać z wcześniejszymi upodobaniami, schematami. Wreszcie, zespół potrafiący obrać zupełnie inną ścieżkę niż ta, zawarta na poprzednich albumach. I tak nie zważając na sugestie osób z zewnątrz grupa nagrywa płytę, która znacząco odbiega od poprzednich dokonań. Nie porusza bowiem tematów historycznych, nie zagłębia się w arcydzieła romantycznych i średniowiecznych twórców. Dotyka tematu, który jest znacznie bliżej typowego Kowalskiego. Relacja Bóg-Człowiek. Relacja o tyle prosta, co w swojej prostocie zawiła. Brzmi to dosyć nielogicznie, ale doskonale oddaje to, co zawarte jest na albumie.

 

   Fuzja stylów, mnogość inspiracji, tysiące odniesień to dalej znak rozpoznawczy formacji. W poszczególnych utworach Hubert „Spięty„ Dobaczewski dokonuje rozrachunku z własnymi myślami: „Czarne Kowboje", przybliża historię Rajskiego Ogrodu: singlowy „Drogi Panie", a także opowiada biblijną przypowieść o  Noe, widzianą oczyma człowieka naszych czasów: "Hydropiekłowstąpienie". Te trzy przywołane fragmenty to tak naprawdę mała część tego, czym raczy nas „Gospel". Pod względem lirycznym, ten album to prawdziwy majstersztyk, perełka o którą dzisiaj bardzo trudno, bo raczeni jesteśmy piosenkami o niczym, nie niosącymi żadnego przekazu. Tutaj nie ma mowy o tego typu zabiegach. Od początku do końca są to przemyślane tekstowe puzzle, które „Spięty" doskonale potrafi połączyć w jedną, spójną całość.

 

  Było kilka słów o warstwie lirycznej, teraz przyszedł czas na to co najważniejsze, czyli muzykę.

„Gospel" to prawdziwa mieszanka tego co w głowach panów z Lao Che najlepsze. Nie należę do osób, które przystają na szufladkowanie muzyki jednak w tym wypadku określenie jej mianem crossover zdaje się być najbardziej trafne. Słychać tutaj wiele elementów muzyki słowiańskiej, inspiracje nurtem reggae, zauroczenie ska. To wszystko wzbogacone idealnie wpasowanymi przeszkadzajkami, których odkrywanie sprawi słuchaczom wiele radości. Gwarancja różnorodności jaką raczy nas ten album zapewni, że nawet po kilkunastu odsłuchach nie będzie mowy o jakimkolwiek znużeniu.

 

 Lao Che dzięki nowej płycie przestaje być tylko ciekawym „zjawiskiem" na polskiej scenie rockowej, ale staje się pełnoprawnym pierwszoligowym zespołem. Morza nagród pewnie tym razem nie będzie, ale oczekiwania i ciekawość co przyniesie nowa płyta z pewnością nie zmaleje.

Kuba Śliwiński

34 Mielec
5 artykułów 4 komentarze


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 7 maja 2008, 13:54
Tak jest. Zespół wiodący prym w Polsce. Nie jedyny niesie kaganiec muzycznej oświaty, ale jednak ma się czym wyróżniać. Polecam płytę, po "Powstaniu Warszawskim" i "Gusłach" czekałem na coś w zupełnie innym stylu, ale nie zawiedli moich oczekiwań : )
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
A ja ich odkryłam niedawno i się zakochałam. To faktycznie po prostu dobry kawałek muzyki, jak dla mnie-laika jeśli chodzi o te muzyczne szufladkowania.
Kowalikus
Kowalikus 17 maja 2008, 00:17
Podoba mi się to, że co płyta robią coś zupełnie odmiennego. "Powstanie" jest genialne, "Gospel" moim zdaniem równie dobra.
matzky
matzky 27 maja 2008, 22:00
Tak się składa, że pochodzę z miasta Lao Che - Płocka i faktycznie chłopaki tworzą zjawiskowe, różne odmiennie tekstowo i stylistycznie utwory. Nie jest rzeczą łatwą nabrać dystansu i świeżości im jak na razie się udaje, oby jak najdłużej mieli inspiracje i motywacje do dalszych działań.
PS. jak się uda niebawem powinnem mieć wywiad z Lao Che, który się ukaże w moim art zinie - DREZYNA. jak narazie zapraszam do obejrzenia jej w galerii na www.drezyna.grono.net - 25 plansz lub
w tym art link do pobrania pod zdj :
miasta.gazeta.pl/plock/1,35681,5160812.html
[pod zdjęciem link do pobrania DREZYNY (10mb)]

pozdrawiam - Kapitan Matzky
ann in summer
ann in summer 22 sierpnia 2008, 15:49
To genialny zespół! powstanie mna wstrząsnęło a jednoczesnie zauroczyło.Jest fantastyczne! Gospel jest zupełnie inny choc rownież warty posłuchania to muzyka żywiołowa i zabawna.Polecam. Chłopaki trzymajcie tak dalej!
asieeek 2 grudnia 2009, 22:58
ja ich uwielbiam, są moim zdaniem genialni, a gospel wymiata:D świetnie przy utworach z tej płyty bawi się na koncertach
Niesmiertelna 12 maja 2011, 16:36
Witam Zapraszam dzis od 18 super audycja tylko z muzyka Lao Che
www.radiobow.pl KANAL BLACK
przysłano: 6 maja 2008 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca