Komentarze
to tak: czyta się świetnie. widać, że dobrze czujesz się w krótkich formach. gratuluję. nie chciało mi się nawet wstać po puszkę red bulla, którą właśnie miałam wziąć, zaczynając czytać. czyli, że Twoja proza przykuła skutecznie moją uwagę. a mojej uwagi, powiem zarozumiale, byle chłam nie przykuje:)
początek bez zarzutu. obiecuje coś innego, niż się okazuje w ciągu dalszym i jest to bdb."że nigdy za nic w świecie "-> brak przecinka po "nigdy". "nie opowiem oraz mam nadzieję" przecinek przed "opowiem"."zmyślę coś, a on to kupi" zaczęłabym wielką literą, jako kolejne zdanie."Widzieć te rzeczy, musi "-> tu niepotrzebny przecinek. albo napisz:"widzieć te rzeczy to musi być dla mnie wystarczające", czy też:" Widzieć te rzeczy musi być dla mnie wystarczającym". komplementy wielorazowego użytku- dla mnie rewelacja:)."Z tego doświadczenia wyniosłam, że " tu: wyniosłam TO, ŻE czy też TYLE, ŻE."nie oznacza, że " nie oznacza TEGO, ŻE. "romansów, skazałam " tu niepotrzebny przecinek."panny, co dręczy obce dzeci " panny, KTÓRA. i DZIECI nie dzeci.to literówka tylko:)."nie zgodnie " ->NIEZGODNIE ."Burzliwa ta historia posunęła się w czasie i przestrzeni, w smaku i zapachu" - dla mnie świetne."miejsca w którym " przed "w" przecinek."przeliczne " PRZELICZONE chyba:) - literówka. "Myślałam o tym jak będzie "- po "tym" przecinek."Monotonne były to myśli, bo wszystko co nowe i odkrywcze było do wykazania w tym temacie dawno już zostało, i można było tylko powielać te same ścieżki, zajęcie nie pozbawione przyjemności, któremu jak widać, oddawałam się." zdanie zupełnie niezrozumiałe, mocno zawiłe składniowo. zrób z nim coś. na przykład: wszystko, co nowe i odkrywcze, CO było do wykazania(...) dawno już zostało wykazane. tu kropka i nowe zdanie, że można było powielać ścieżki."dla odmiany z stanem rzeczywistym " ZE stanem rzeczywistym. BARDZO PODOBA MI SIĘ CAŁY OPIS SNU. UWIELBIAM TAKIE KAWAŁKI I CHYBA SAMA NIEDŁUGO ZAMIESZCZĘ COŚ W TEN DESEŃ:). "potargane okładki płyt" -> masz u mnie za to piwo:) ."Poprosiłam ją aby usiadła w fotelu i poczekała aż koleżanka przyniesie szklankę wody" przed "aby" i "aż" przecinki."Gdy spojrzałam na nią znów" szyk : "gdy znów na nią spojrzałam" brzmiałoby lepiej:) . "lub co gorsza " przed "co" przecinek. "olbrzymki, wszystko " -> od "wszystko" zaczęłabym nowe zdanie."I choć nie było łatwo, znalazłam w sobie siłę by " przed "choć" przecinek; tak samo przed "by". "posadach wydobyłam " po posadach przecinek."gest, go spoliczkuje" niepotrzebny przecinek."łączą nas chyba tylko podmioty, orzeczenia i przydawki, szyk zdania, bo cokolwiek by one nie miały wyrazić, to w tym miejscu się nie spotkamy" - uważam, że to bardzo dobre zdanie.PO PROSTU nie:"poprostu " . kreskówka i dubbing świetne."O rzeczach jakimi są, mówić językiem dla nich odpowiednim"- to nielogiczne. napisałabym:" mówić językiem odpowiednim do rzeczy takich, jakimi są"."bankructwie, < problem " tu niepotrzebny przecinek. "na to że przeprowadzili" po "to" przecinek. "Mój ojciec, pracoholik" dwukropek zamiast przecinka. będzie logiczniej:) . "dyskutują samobójstwo przez powieszenie i ewentualność" raczej: dydkutują O SAMOBÓJSTWIE(...) I EWENTUALNOŚCI. "Oraz dzisiaj wrócę po północy" nielogiczne. raczej wstaw cudzysłow przed "dzisiaj" albo oraz, ŻE dzisiaj..." Nie łatwo mi z publicznością" NIEŁATWO . "w mojej publiczności wypolerowanych butach" publiczności O wypolerowanych butach, albo ODBIJAM SIĘ CAŁA W WYPOLEROWANYCH BUTACH MOJEJ PUBLICZNOŚCI.
finał kładzie na łopatki
jak widzisz, tylko kilka poprawek edytorskich i już masz taką perełkę, że ja stawiam "wyśmienity". szczególnie za sen, gryzący materiał, występ przed publicznością i "do domu" ... obce struktury jak się patrzy. ok. wracam do MEDEI...
Iga, Elisabeth --> To mi się podoba - taka rezerwa... Nie ma co w skrajności popadać, trzeba cenić przede wszystkim siebie, nieprawdaż? ;)
Pozdrawiam
może to głupio gadać o przecinkach, zamiast o treści, ale o treści nie mogę powiedzieć nic wrednego. a chyba bym nie usnęła, jakbym wczoraj komuś nie "dopiekła" (prawda, iga?;) )
ale popraw te przeliczne na przeliczone, poprostu na po prostu i usuń przecinek między "gest" a "go spoliczkuje".
bardzo dobre rozwiązanie z "nie jest mi łatwo z publicznością":) . to jest uczciwy kompromis:P
a "popracowałam" nad Twoim tekstem z dziką rozkoszą. miałam wymówkę, żeby Eurypidesem się nie zajmować:>
pozdrawiam
kussi
to przez zazdrość, to skowronek z bandą skowroniątek.
piórka - głupstwo, bo odrosną, ale GŁOS? majątek! :))
nie wiem, o co Ci chodziło. czy że ktoś stoi w tym świetle, czy wewnątrz budynku...?
kussi
a to "dyskutować" to jest jak "rozmawiać" . a nie mówi się przecież "rozmawiać coś" tylko " o czymś"
to ta gorączka, kussi;)
wracaj do zdrowia:)
Potrafi też trzymać w napięciu ,i choć akcji tak wartkiej jak w amerykańskim filmie nie ma , to tekst nie zanudza , sprawnie poprowadzony przeskokami w czasie i przestrzeni .
Jedno zdanie miałam , które mnie mnie wgniotło w krzesło i mi się zgubiło , jak znajdę , wrócę
kussi
punktak «ręczne narzędzie zakończone szpicem, służące do wybijania wgłębień na przedmiotach metalowych»
punktowiec «wielopiętrowy, wolno stojący budynek, górujący nad otoczeniem»
Co niczego nie wyjaśnia. Przypuszczam, że tak na prawdę to 'żargon' czy 'slang' sceniczny jest uzależniony od konkretnego środowiska. W Krakowie będzie się mówiło 'punktowiec', w Warszawie 'punktak', a w Poznaniu jeszcze inaczej i wszystko to będzie się dało słyszeć z ust tzw "profesjonalistów". W każdym razie ja podtrzymam 'punktowiec', gdyż uważam, że im więcej samogłosek w naszym smutnym spółgłoskowym języku, tym lepiej. A wiesz np. kto to jest fliziarz?
Iga --> Ja o tym 'akademizmie' myślałam. To zabawne, ale przypuszczam, że wiem o co Ci chodzi. Jak zamieściłaś tę uwagę w komentarzu, to bardzo mnie to uderzyło, bo zarazem wiedziałam, że tekst daje przesłanki, aby tak o nim napisać, a z drugiej strony coś się we mnie przeciw temu osądowi buntowało. Uwielbiam zwięzły styl bez ozdobników. Lubię jak słowa w tekście mają swoje uzasadnienia. Przepadam za literaturą trzeźwą i racjonalną (niekoniecznie w tematyce, chodzi mi o warsztat). Czytałaś moje długie zgania i widziałaś tam na pewno wiele niepotrzebnych elementów, więc może Ci się wydać śmieszne, kiedy piszę, że lubię ład i porządek. Jestem jednak na jakimś tam szczeblu rozwoju (mam nadzieję, że bliżej początku niż końca:) i dopiero ćwiczę warsztat, pracuję nad sobą i nie wszystko co piszę jest świadome lub zamierzone. I ten 'akademizm' jest właśnie wynikiem nieświadomości, lub raczej braku samoświadomości. MIANOWICIE, tworząc tę narrację pierwszoosobową (która par excellence musi być mocno zindywidualizowana) oparłam się na pewnym prototypie. "Ja", które tam mówi o swoim facetach, czy rodzicach, ma taki styl... Jakże ma mieć inny styl to dziewczę zaściankowe, które trzema ulicami chadza i wstydzi się tak często? Ale żeby odpowiedzieć na to, co napisałaś, musiałam się zastanowić. Ten styl jest atrybutem narratorki. Czy atrybut jest atutem? To inne pytanie...
Elisabeth --> Ja się jakoś szczególnie, tymi co mi wystawiają "fatalny" nie przejmuję, bo wklejam tu nie po to by mieć dobre oceny, tylko uwag wysłuchać i zobaczyć jak obcy ludzie reagują na "ten problem tym stylem w tym momencie" i dlatego bardzo cenię tych, co uwagi piszą, same oceny nic mi nie mówią - no chyba że bym dostała 3 x fatalny i zero komentarza, to może dało by mi do myślenia.
ew --> Poprzednie próbki mojego pisania proszę spalić, zakopać, utopić itp. To jest moje życzenie na poważnie. Sama zresztą tak z 95% tego pisania zrobiłam, byłbym Ci wdzięczna gdybyś - cokolwiek tam nie znalazło się w Twoim posiadaniu (szczerze mówiąc, nawet nie chcę wiedzieć co) - unicestwiła.