Komentarze
Zgrabnie prowadzony aż do pointy. Oklaski za odwagę w pływaniu po prąd. ;)
skoro autor pisze dla siebie lub z sobą w centrum to po co to publikuje? każdy narcyz potrzebuje publiczki ;)
to tak z ogólnych przemyśleń, co do wiersza, to niby rzeczywiście motywy banalne: ptaszki i róże, ale ich wykorzystanie wygląda już zupełnie inaczej.
"bo kiedy ptak się już wyśpiewa
nie będzie nam do czego wrócić" - te dwa wersy wg mnie to perełka i nie ubywa im blasku z powodu ptaszka. a sprawa róży? niby banalna i przetarta, ale powiedzmy sobie szczerze patrząc na realia, w naszej kulturze ani trochę się nie przetarła. to jest symbol, który nie traci na mocy. jeśli mężczyzna daje kobiecie kwiat, to przeważnie jest to czerwona róża. no może w ostatnich latach pojawił się obok niej słonecznik, ale to tylko sezonowo. skoro kulturowo nie potrafimy wyprzeć jakiś elementów, to jak można wymagać, żeby to się nie odbijało na poezji. wiadomo - poezja ma się odrywać od rzeczywistości, ale każdy latawiec jednak fruwa na sznurku.
wiersz jest piękny, zaskoczony jestem że taki lekki, wieje wolnością, przynosi zrozumienie. ^^
nie gadasz ze mną więc za pewne nie odpowiesz dlaczego skopałeś trzecią zwrotkę niekonsekwencją w użyciu rymów?
a obronę ma bo jest świetny, ma mocne przesłanie, bliskie chyba każdemu, kto czuć cokolwiek potrafi. Jest w nim moc przyjaźni, moc pewności, że można się z zamkniętymi oczyma o kogoś oprzeć, moc wiary w stabilność , jest też pewność, że zawsze wrócić można, cokolwiek się stanie, jest docenienie czyjegoś bycia mimo wszystko i jest chęć zatrzymania tego na zawsze.
Treść wyłazi z wersów tak mocno, że żadne ptaszki ani kwiatki nie są w stanie jej zasłonić. To się po prostu czyta i czuje.
"choć wiara się z nadzieją kłóci" - tu chyba powiedziałeś najwięcej
występuję o gwiazdkę, słyszą ?
trzeba odchodzić zanim zwiędnie
mimo że słowa ładne według mnie brak rymu gubi rytm
tak samo w tej strofie. odległy, ale jest.
że niby się zrymowało róża - piękna? :I
no teraz patrze, że końcowa lieterka ta sama, ale przesz przy czytaniu tamte rymy są. słychac je. na to bym nawet nie wpadła.
nie noo, Grzesiek , jesteś wielkim poetą , można Cię czytać za każdym razem odkrywając coś nowego
całką po którą dłoń się schyli
matematycznym dromaderem
bywałym ale nigdy byłym
pozwoliłam sobie...na trzy kropki;)