Komentarze
Z listów niedostarczonych do Olivii. Możemy już pana wypuścić do domu, widać poprawę.
krystek1616, wiersz, 21 sierpnia 2010Zawsze, ale to absolutnie zawsze więcej znaczy dla mnie treść. Szukam przekazu, punktu odniesienia. Słowem - interpretacja przede wszystkim, analiza formy idzie na drugi plan (w pewnych przypadkach staje się zupełnienieważna).
Powyższy tekst odbieram jako swego rodzaju manifest lub list. Jak mniemam, do jakieś kobiety, która odeszła, bo nie mogła wytrzymać zachowań bohatera (autora? przecież to list...), a on za nią tęskni. Podczas czytania nasuwa mi się jedna myśl: znowu się chłopak oszukuje...
Dlatego napisałam właśnie tak.
Jeśli zaś chodzi o formę, to znalazłam kilka sprzeczności, ale wysil mózg i poszukaj ich sam.
1. To do mnie trafiło i myślę teraz, że dość pochopnie postawiłam ten słupek.
2. Strasznie, ale to bardzo strasznie nie lubię (nie cierpię, nie znoszę, nienawidzę) tego zdania (choć wiem, że ty je lubisz), ale: STAĆ CIĘ NA WIĘCEJ.
A listy niedostarczone coś mi przypominają... Albo znów sobie za dużo wyobrażam....
Dziękuję za uwagę.
Lepiej porzuć mnie jak odkłada się misia na półkę - jak się odkłada to się nie porzuca, albo raczej jak się porzuca to nie odkłada.