Komentarze
Pozwolę sobie opowiedzieć coś imo interesujacego. Znajomi (chłopak i dziewczyna) jadą tramwajem. Wchodzi BABA z wnuczkiem. Wnuczek zachowuje się tragicznie, wrzeszczy, kopie ludzi po kostkach. Po dłuższym czasie ktoś z pasażerów zwraca uwagę żeby go uciszyła. Odpowiada: "Nie, mój wnuczek jest wychowywany bezstresowo". Wszyscy zrobili oczy jak talerze, znajomy podchodzi do BABY, wyjmuje z ust gumę i wkleja jej we włosy. "Gówniarzu, co ty robisz?!?!?". Ten po prostu wzrusza ramionami. "Proszę pani, ja też byłem wychowywany bezstresowo...".
jeden z lepszych ostatnio w czytelni. bardzo niczego sobie
Kochani epigoni
nie zrzynajcie z Różewicza
tak dosłownie
bo nikt was nie będzie czytał
Naprawdę
A tak a propos - przczytajcie uwaznie doskonaly komentarz Netah - to tak odnosnie tej maniery panujacej na wywrocie by wczesniej czy pozniej zrownac wiekszosc tekstow do przecietnosci.
Nasz autor sprawdził się doskonale jako producent podrobów. Jeśli chodzi o podroby, to zdecydowanie wybieram salceson.
Bo nie smierdzi?
Gdybym chcial byc zlosliwy (a powinienem za twoj komentarz z motywem orgazmu) napisalbym ze widocznie preferencje i sympatia do salcesonu jaka sam ujawniles wiele moglyby tlumaczyc.
Nie chodzi jednak o to by sie by sie obrazac i klocic. Zapytajmy innych!
Drodzy Czytelnicy czytelni - gdzie jestescie? co sadzicie?
klamka
jlkjkl