Felietony

Mały prostest przeciwko wojnie

Chciałbym nawiązać do felietonu pt. "Mój znicz nie płonie".
W związku z obecną sytuacją na świecie każdy taki głos pozwala mieć nadzieję

że jeszcze nie jest tak źle. Niestety od chwili ataku na USA media prześcigają się w najnowszych informacjach,

czyniąc z tej tragedii prawdziwe widowisko. Nie to jest jeszcze najgorsze. Nieustanna atmosfera napięcia,

oczekiwania na zbrojną interwencję Stanów jest obsesją telewizji, gazet, rozgłośni radiowych.

Tylko czasami pojawiają się komentarze na temat zwykłych ludzi z terenów gdzie mogą nastąpić ewentualne działania wojenne.

Ludzi zastraszonych, za wszelką cenę szukających schronienia w sąsiednich państwach, masowo opuszaczających miasta w obawie przed bombardowaniami.

I to ma byc działanie "w imię pokoju i sprawiedliwości". Działanie państwa, które chce być nieomylnym sędzia i katem.

Pewnie, że taki atak budzi frustrację, lęk, chęć odwetu, nienawiść.

Sam bałem się o kogoś, kto mógł tam być.

Ale niestety niewiele można dowiedzieć sie o dużo poważniejszych zbrodniach popełnianych

przez Stany Zjednoczone(ten kto nie wierzy, niech poczyta np. "Rok 501" Noama Chomsky'ego).

Choćby wspomniany przez brendana sąsiad USA - Meksyk, gdzie sprawujące władzę wojsko bezlitośnie obchodzi się

z rdzennymi mieszkańcami tych ziem, gdzie jest miejsce tylko dla bogatych, białych farmerów, a Indianie sa skazani na głód,

brak opieki medycznej i oświaty. To wszystko w cieniu uścisków dłoni jakie wymieniaja rządący Meksykiem i USA. Dla nich to oznacza przecież zyski.

A gdy bunt Indian nasila się można przecież wysłać amerykańskie helikoptery aby zabijały i siały strach pod przykrywką walki z handlarzami narkotyków.

Niestety tak jest, ja tego nie wymyśliłem, nie wiem co można robic w sytuacji, gdy wisi w powietrzu wojna. Wojna, która nie wierzę, że skończy się po miesiącu, czy po dwóch,

wojna, która może przerodzić się w swiatowy konflikt, w której zginie niewiadoma liczba ludzi.

Chyba można wyrażać swoje zdanie, swój protest i spoglądać krytycznie na to co mówią w tvnie, czy w wiadomościach.

Nawiązując jeszcze do tych płonących zniczy, karykaturalnym wydaje się fakt wyłożenia ksiegi kondolencyjnej w ambasadzie USA,

aby potem pokazywać przed kamerami jak to premier, czy prezydent się do niej wpisywał.

Fajnie to wygląda medialnie, ot jacy solidarni są Polacy. A NATO znowu pokaże jak to potrafi doskonale zabijać.

Wydaje mi się, że ważne jest trzeźwe spojrzenie na zaistniałą sytuację, postawa, którą cechuje opanowanie a zarazem umiejętność zajęcia własnego stanowiska,

odpornego na wszechogarniajacą "manipulację" medialnego świata. Bo głupota niestety bardzo szybko przeradza się w nienawiść(mam tu na myśli antyarabskie incydenty w USA,

czy choćby w Polsce - w Łodzi Polak z wyglądu przypominający Araba został zaatakowany w urzędzie miejskim).

Nie twierdzę, że moje stanowisko w tej sprawie jest nieomylne i niepodwarzalne, bo zawsze jestem otwarty na dyskusje, ale wydaje mi się że warto zastanowić się czasem w co ładują

nas raz po raz elity będace u władzy.

Polecam także serwis www.poprostu.pl gdzie można znaleźć dużo aktualnych wiadomości o otaczającym nas świecie, których nie sposób dowiedzieć się z oficjalnych żródeł.

ps. Teraz juz wiadomo, ze zaczęła sie wojna i

chyba to jest niestety prawdziwy wstęp do epoki "ponowoczesnej".

konrad

43
2 artykuły


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 9 pazdziernika 2001


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca