U Toma Hanksa zdiagnozowano cukrzycę typu 2. Gwiazdor wini siebie.
- Jestem częścią leniwego pokolenia Ameryki, która bez zastanowienia imprezuje, a potem choruje - przyznał laureat Oscara. - Sporo ważyłem. Widziałem się w filmach, wiem jak wyglądałem. Byłem totalnym idiotą. Myślałem, że jedzenie cheesburgerów bez bułek wystarczy. Okazuje się, że trzeba się bardziej wysilić. Lekarz mówi, że jak osiągnę odpowiednią wagę, będę zdrowy.Aktor dodał, że nigdy na szczęście nie nadużywał używek. Wcześnie został ojcem, dlatego nie pił wiele i nie upalał się. - Nie miałem tego luksu - tłumaczy.
Tom Hanks ostatnio zajęty był na planie "Inferno", czyli kontynuacji "Kodu Da Vinci". Premiera filmu Rona Howarda planowana jest na 28 października 2016 roku.