Woody Harrelson zmienił się nie do poznania, wcielając się w prezydenta Lyndona B. Johnsona. W sieci pojawił się klip promujący film "LBJ", w którym widać, że charakteryzatorzy znakomicie się spisali.
Akcja obrazu rozgrywa się między 1959 a 1964 rokiem po zabójstwie John F. Kennedy'ego, kiedy Lyndon B. Johnson został zaprzysiężony na 36. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Za kamerą stanął Rob Reiner.
- W latach 60. byłem hipisem - opowiada reżyser. - W tym czasie większość mojego pokolenia była przeciwko Lyndonowi B. Johnsonowi, przeciwko wojnie w Wietnamie. Z czasem jednak, kiedy dojrzałem i lepiej zacząłem rozumieć politykę, spojrzałem na niego inaczej. Był złożonym człowiekiem. Genialnym politykiem z wielkim instynktem, z surową siłą, pełnym ambicji, ale i kompleksów. Jego historia była iście szekspirowska.
Pod tym adresem można obejrzeć wideo zatytułowane "Life Gives You Lemons" (życie daje ci cytryny), ukazujące Lyndona B. Johnsona opowiadającego anegdotę z dzieciństwa. https://www.youtube.com/watch?v=dg3k23ixGqQ
W obsadzie znaleźli się także Jennifer Jason Leigh, Bill Pullman czy Richard Jenkins. Scenariusz napisał Joey Hartstone.
Niedawno Lyndona B. Johnsona portretował Tom Wilkinson w dramacie "Selma".
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.