Borykający się od dłuższego czasu z problemami zdrowotnymi popularny komik i aktor - Bohdan Smoleń - nie żyje. Miał 69 lat.
Bohdan Smoleń, legendarny artysta z Kabaretu Tey, w ostatnich latach miał wszczepiony rozrusznik serca i przeszedł cztery wylewy. Utracił zdolność mówienia, miał problemy poruszaniem się i oddychaniem. W zbiórce pieniędzy na kosztowną rehabilitacje pomagali aktorzy m.in. z Teatru Kamienica w Warszawie. Artysta zmarł w czwartek, 15 grudnia, rano, w szpitalu w Poznaniu.Smoleń związany był nie tylko ze sceną kabaretową, ale i z kinem oraz telewizją. Wystąpił w obrazach "Filip z konopi", "Kochankowie mojej mamy", "Cesarskie cięcie" czy "Pan Kleks w kosmosie". Na małym ekranie można go było oglądać w sitcomach "Świat według kiepskich", "13 posterunek" czy "Niania".