Rian Johnson, reżyser filmu "Star Wars: Episode VIII", uchylił rąbka tajemnicy odnośnie nadchodzącego obrazu. Nie ujawnił jednak tytułu, który podobno już został ustalony.
Reżyser zapewnia, że przede wszystkim będzie to świetna rozrywka. - Chcę, by to był sztos i by było zabawnie - wyjaśnia Rian Johnson. - "Episode VIII" być w klimacie "Przebudzenia mocy" i oryginalnych filmów "Gwiezdne wojny".Twórca dodał, iż fani będą mogli lepiej poznać nowych bohaterów: Rey (Daisy Ridley), byłego szturmowca Finna (John Boyega) i pilota Poe Damerona (Oscar Isaac). - Nie chodzi tylko o przeszłość, ich historię - tłumaczy. - Stwierdziłem, że trzeba poznać ich charakter, dowiedzieć się, co dla nich jest najtrudniejsze, a potem postawić ich przed takim wyzwaniem, by sprawdzić, jak sobie z tym poradzą.
W nadchodzącym dziele zobaczymy, jak rozwija się relacja między Rey a Lukiem (Mark Hamill). Ponadto rola samego Skywalkera dla całej historii będzie bardzo istotna. - Co dzieje się z Lukiem Skywalkerem to kluczowe pytanie w nowym filmie - dodaje Johnson.
Obraz "Star Wars: Episode VIII" trafi do kin w grudniu 2017 roku. W produkcji zobaczymy jeszcze Carrie Fisher w roli Lei. Aktorka przed śmiercią zdążyła nakręcić swoje sceny.