Emil Stępień, producent i właściciel praw autorskich do serii "Pitbull", poinformował, że reżyserem kolejnej części będzie twórca "Psów" i "Pokłosia", Władysław Pasikowski. Zastąpi on Patryka Vegę, który postanowił zrezygnować z realizacji kolejnego obrazu.
- "Pitbull" nie zasługuje na to, by sprowadzać dyskusję wokół niego do wymiany plotek - napisał na swoim profilu Facebooku Vega. - Czuję się w obowiązku dać kilka słów wyjaśnienia fanom, którzy zżyli się z marką i byli z nami przez cały czas. Nie robię kolejnego "Pitbulla", ponieważ próbowano mi narzucić pomysł obsadowy niezgodny z moim poczuciem poziomu artystycznego. Czuję się odpowiedzialny za własne kino jak za swoje dziecko. W tej sytuacji uznałem, że wolę w ogóle nie robić tego filmu, niż mam nakręcić coś, czego będę się wstydził latami.Niedługo po tej wypowiedzi, stanowisko zajął producent Emil Stępień, który przekonuje, że konflikt nie powstał - jak sugerowano - z powodu zaangażowania Dody, czyli Doroty Rabczewskiej, lecz z powodu słabego scenariusza Vegi.
- Decyzja o podjęciu współpracy z Panią Dorotą Rabczewską podjęta została na podstawie konsultacji z ówczesnym scenarzystą i reżyserem Panem Patrykiem Vegą, który dwukrotnie spotkał się w obecności osób trzecich i w miejscach publicznych z Panią Dorotą Rabczewską - cytuje oświadczenie prezes Zarządu Ent One Investments serwis naekranie.pl. - Podczas tych rozmów Pan Vega zapewnił Panią Rabczewską, przy świadkach, o jego zainteresowaniu podjęciem współpracy z Panią Rabczewską przy kolejnej części "Pitbulla". Co więcej, Pan Patryk Vega osobiście obiecał Pani Dorocie Rabczewskiej odtworzenie danej roli filmowej i konsultował z nią portret psychologiczny tej postaci, przygotowując fabułę. Ustalenia te były następnie kilkukrotnie przez Pana Vegę potwierdzane, zarówno w rozmowie, ale także w korespondencji elektronicznej na linii Patryk Vega - Emil Stępień - Dorota Rabczewska. Odnotowując powyższe fakty, stanowczo i kategorycznie sprzeciwiam się stawianiu tez, że Panu Patrykowi Vedze narzucane były jakiekolwiek osoby związane z obsadą (jakkolwiek producent ma takowe prawo) oraz, że Pani Rabczewska, czy też inne osoby, miały bezpośredni wpływ na przebieg prac związanych z tą produkcją filmową.
- Bezpośrednim czynnikiem hamującym współpracę moją i Pana Vegi były moje obiekcje odnośnie do propozycji scenariusza przedstawionego przez Pana Vegę, który zarówno w mojej ocenie, ale również kilku innych niezależnych osób (zarówno z ekipy filmowej jak i zewnętrznych reżyserów) oceniony został bardzo nisko, jako płytki, niespójny i nierekomendowany do wdrożenia - dodał.
Jednocześnie Stępień zapowiedział, iż nowym filmem zajmie się inny ceniony twórca kina sensacyjnego, Władysław Pasikowski.
- Czuję się zaszczycony, że przy kolejnej części "Pitbulla" będę współpracował z jedną z najbardziej uznanych osobowości w branży filmowej w Polsce - Panem Władysławem Pasikowskim - zapewnił. - Jestem przekonany, że takie cechy jak: rzetelność, jakość, kompetencje, stojące za nazwiskiem Pana Władysława Pasikowskiego gwarantują najwyższą jakość tego gatunku filmu.
Pasikowski ma na koncie obrazy "Psy", "Demony wojny wg Goi", "Operacja Samum", "Jack Strong" czy "Pokłosie".
Ostatni film z serii "Pitbull" - "Niebezpieczne kobiety" - to kontynuacja głośnego hitu - "Pitbull. Nowe porządki". Akcja obrazu przedstawiona jest z punktu widzenia kobiet. W obsadzie znaleźli się Piotr Stramowski, Maja Ostaszewska, Andrzej Grabowski, Artur Żmijewski, Alicja Bachleda Curuś, Joanna Kulig, Anna Dereszowska. W kinach dzieło gościło w listopadzie 2016 roku.