Mordercza praca nad jubileuszowym odcinkiem "Doktora Who"

Megafon.pl
Megafon.pl
Kategoria kino · 23 marca 2017

Steven Moffat po latach przyznaje, że praca nad jubileuszowym odcinkiem "Doktora Who" - "The Day of the Doctor" - była dla niego koszmarem.

Produkcja przedstawiona została widzom w 2013 roku z okazji 50-lecia serialu. - To był gigantyczny hit - mówi Steven Moffat w rozmowie z magazynem 'Empire". - Jednak proces pracy nad nim był morderczy.

- Realizacja tego odcinka była koszmarem. Ciągle chciałem zrezygnować - dodaje twórca. - Nie bez powodu Doktor może być tylko jeden.

Przypomnijmy, że w jubileuszowym odcinku na ekranie pojawili się wszyscy dotychczasowi odtwórcy postaci. Niektórzy tylko w formie archiwalnych zdjęć, inni (w tym David Tennant, Matt Smith i John Hurt) stawili się na planie. Pojawić się miał na nim również Christopher Eccleston, ale odmówił. Na początku nie było wiadomo czy uda się ściągnąć Tennanta i Smitha.

Steven Moffat spędził z "Doktorem Who" siedem lat. Pożegna się z cyklem wraz z realizacją najbliższego specjalnego odcinka świątecznego. Ma to być również ostatni odcinek, w którym w Doktora Who wciela się Peter Capaldi. - Na razie jest jeszcze przede mną odcinek do napisania - komentuje Moffat. - Czuję się tak, jakbym wisiał nad przepaścią, trzymając się krawędzi tylko jedną ręką. Ludzie pytają mnie czy nie będę tęsknił za Doktorem. A ja myślę, że... nie mogę się doczekać, kiedy opuści mnie uczucie wiszenia nad przepaścią.

Zanim do widzów dotrze odcinek świąteczny - od 15 kwietnia będą mogli oglądać 10. sezon serialu.