Następnym filmem Roberta Zemeckisa będzie fabularyzowana adaptacja dokumentu "Marwencol", a nie film "The Flash".
Robert Zemeckis, który ostatnio wyreżyserował dramat wojenny "Sprzymierzeni", przygotowuje się do przeniesienia na ekran kinowy historii Marka Hogancampa, mężczyzny brutalnie pobitego. Ofiara została skatowana przez pięciu zbirów, co doprowadziło do uszkodzeń mózgu i trwającej 9 dni śpiączki. Kiedy Mark się przebudził, nie pamiętał nic - swojego życia, rodziny, przyjaciół. W ramach terapii Hogancam zbudował na tyłach własnego domu Marwencol - zminiaturyzowane belgijskie miasteczko z okresu II wojny światowej, które wypełnił figurkami przypominającymi jego samego, jego bliskich, a nawet oprawców.Historia Marka została opowiedziana już w dokumencie "Marwencol" przez Jeffa Malmberga w 2010 roku. Robert Zemeckis realizacją filmu fabularnego o wydarzeniu jest zainteresowany się już w 2013 roku. Scenariusz jakiś czas temu przygotowała Caroline Thompson. W roli głównej wystąpi Steve Carell.
Jednocześnie oznacza to, iż Zemeckis nie stanie za kamerą filmu o super szybkim herosie w czerwonym kombinezonie z żółtymi błyskawicami, czyli Flashu. Niedawno producenci reprezentujący studio Warner Bros. sugerowali, iż autor "Powrotu do przeszłości" zajmie się reżyserią kolejnego obrazu o superbohaterze. Twórca jednak zaprzeczył tym informacjom.