Tom Cruise nie wyklucza, iż w sequelu "Top Gun" pojawi się nawiązanie do słynnej sceny plażowej siatkówki.
Aktor niedawno potwierdził, że ponownie wcieli się porucznika "Mavericka" Mitchella, a obraz otrzymał tytuł właśnie "Top Gun: Maverick". Teraz ujawnił kilka dodatkowych informacji.- Będą odrzutowce, bardzo szybkie odrzutowce - powiedział gwiazdor. - Będzie lotniskowiec, może nawet dwa. Będą różne samoloty. Mamy też muzykę, mamy soundtrack. Oczywiście będą też aktorzy i motocykl. Na pewno będzie motocykl. Może pojawi się też scena siatkówki, ale to może. Jeszcze zobaczymy.
Oryginalną sekwencję można sobie przypomnieć tutaj.
Przypomnijmy, że bohaterem "Top Gun" z 1986 roku jest adept lotnictwa Maverick (Cruise) doskonalący umiejętności pod czujnym okiem atrakcyjnej pani instruktor (Kelly McGillis).
Nowy film chce nakręcić Joseph Kosinski, który ma na razie na koncie "Tron: Dziedzictwo" i "Niepamięć".
Pomysł realizacji drugiej części produkcji pojawił się w Hollywood kilka lat temu. Za kamerą miał stanąć Tony Scott, reżyser oryginału. Twórca popełnił jednak samobójstwo. Do idei wrócono w 2014 roku za sprawą Jerry'ego Bruckheimera. Justin Marks ostatnio pisał scenariusz. Jakiś czas temu gotowość udziału potwierdził Val Kilmer, który miałby wrócić do roli Toma "Icemana" Kazanskiego.