Rancho Johnny'ego Galeckiego znajdujące się na Zachodnim Wybrzeżu zostało zniszczone na skutek pożarów, które dotknęły Kalifornię.
Mieszcząca się na 1,2 akrów posiadłość ucierpiała w pożarze. - Sercem jestem z wszystkimi, których dotknął żywioł - powiedział aktor z "Teorii wielkiego podrywu". - Sam stałem się ofiarą tego okrutnego pożaru.Artysta jeszcze nie widział rancha pożarze, ale wkrótce planuje je odwiedzić.
Johnny Galecki, serialowy Leonard, ostatnio wystąpił w horrorze "Rings".