Zła wiadomość dla fanów sprytnych twardzieli, których grał Liam Neeson. Aktor zapowiedział, że nie będzie występował już w filmach sensacyjnych.
Gwiazdor w ostatnich latach kojarzony jest właśnie z kinem akcji i bardzo sprytnymi, bezkompromisowymi bohaterami. Jednym z nich był eks-agent CIA, Bryan Mills, którego sportretował w trzech obrazach z serii uprowadzona. Podobne role miał w produkcjach "Non-Stop" i "Krocząc wśród cieni". Aktor, który latem skończył 65 lat ma już jednak dosyć ról wymagających kondycji i sprawności fizycznej.
- Mam 65 lat, ludzie w końcu przestaną to kupować - wyjaśnił.
Przed nami na szczęście jeszcze dwa filmy z Neesonem, w których nie powinno brakować akcji. Pierwszy to, "The Commuter", w którym Neeson wcieli się w biznesmena wracającego do domu po dniu pracy w Nowym Jorku. Zwyczajna, codzienna podróż przybiera jednak niespodziewany obrót i mężczyzna zostaje wplątany w kryminalną intrygę. Drugi nosi tytuł "Hard Powder". Tym razem Irlandczyka zobaczymy jako kierowcę kierowcę odśnieżarki w małym miasteczku w Kolorado, którego syn został zabity. W ramach zemsty Nel użyje swych wyjątkowych umiejętności, by zająć się lokalnym kartelem narkotykowym i jego szefem, którzy odpowiadają za śmierć chłopaka. Doprowadza to do wojny między mafią rdzennych Amerykanów, a młodym gangsterem zwanym Wikingiem.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.