John Carpenter, twórca jednego z najbardziej kultowych horrorów w historii - "Halloween", przyznał, że nie wierzył, iż powstaną kontynuacje.
- Nie chciałem kręcić sequela "Halloween" - wyjaśnia 69-letni dziś twórca. - Wydawało mi się, że historia się skończyła, że nie ma tam już nic więcej do powiedzenia. Okazuje się, że bardzo się myliłem.Pierwszy film miał premierę w 1978 roku. Od tego czasu zrealizowano 7 sequeli. Powstały też dwa remaki w reżyserii Roba Zombie. Wszystkie obrazy zarobiły ponad 360 milionów dolarów.
Obecnie w planach jest kolejna część. John Carpenter będzie w tym przypadku zaangażowany w projekt jako konsultant, producent wykonawczy i prawdopodobnie kompozytor. Produkcja ma ignorować wszystko, co stowarzyszano w ramach cyklu "Halloween", poza oryginałem.
Jamie Lee Curtis wraca do roli Laurie Strode. Bohaterka ponownie będzie musiała stawić czoła Michaelowi Myersowi, zamaskowanemu psychopatycznemu zabójcy. Ze spotkania z nim cztery dekady temu ledwo uszła z życiem.
Reżyserią zajmie się David Gordon Green ("Wicedyrektorzy", "Kryzys to nasz pomysł", "Manglehorn"). Twórca - razem z Dannym McBride'em - napisał również scenariusz.
Ostatnie filmowe dzieło Carpentera, autora takich klasyków jak "Halloween", "Mgła", "Coś" czy "Ucieczka z Nowego Jorku", to "Oddział" z 2010 roku. Niedawno podpisał umowę z telewizją Universal Cable Productions (UCP), na mocy której ma przygotować dwa nowe seriale - "Tales for a Halloween Night" i "Nightside".
W październiku 2015 roku ukazała się płyta "Lost Themes Remixed", na której znalazły się remiksy utworów z albumu Carperntera "Lost Themes" (2015). Wiosną 2016 roku wypuścił zestaw "Lost Themes II".