Nie każdy jest pod wrażeniem planów realizacji wysokobudżetowego serialu fantasy zainspirowanego serią "Władca pierścieni" J.R.R. Tolkiena.
Aktor John Rhys-Davies, który grał Gimlego, w trylogii Petera Jacksona, dość krytycznie patrzy na projekt Amazona. - Mają na to forsę - komentuje aktor. - Ale nie mam pojęcia, po co nam serial "Władca pierścieni". Biedny Tolkien pewnie przewraca się w grobie.Przypomnijmy, że Amazon planuje zrealizować 5 sezonów opowieści o Śródziemiu, która rozgrywać będzie się przed wydarzeniami z "Drużyny Pierścienia". Nieoficjalnie mówi się, że budżet może wynieść nawet miliard dolarów. Prawa do ekranizacji kosztowały ponoć 250 milionów dolarów. Dla porównania wszystkie dotychczasowe 7 sezonów "Gry o tron" to około 670 milionów dolarów, przy 10 milionach dolarów na odcinek.
Przypomnijmy, że Peterowi Jacksonowi przeniesienie dzieła J. R. R. Tolkiena na ekran zajęło osiem lat i kosztowało około 300 milionów dolarów. Inwestycja ta przyniosła blisko 3 miliardy dolarów w box office. Kolejne części wchodziły do kin w latach 2001 ("Drużyna Pierścienia"), 2002 ("Dwie wieże"), 2003 ("Powrót króla"). W obrazach wystąpili Elijah Wood, Ian McKellen, Liv Tyler, Viggo Mortensen, Sean Astin i Cate Blanchett.
W 2012 roku artysta znowu zaprosił widzów do Śródziemia i przedstawił film "Hobbit: Niezwykła podróż". W 2013 do kin trafił "Hobbit: Pustkowie Smauga", a rok później "Hobbit: Bitwa Pięciu Armii".