Roman Polański nie zostanie postawiony w stan oskarżenia w sprawie z udziałem 10-latki sprzed ponad 40 lat.
10-letnia wówczas dziewczynka miała zarzucić reżyserowi napaść na tle seksualnym. Do zajścia miało dojść podczas sesji zdjęciowej na plaży w Los Angeles. Prokuratura w Los Angeles postanowiła jednak nie wnosić oskarżenia, ponieważ sprawa się przedawniła.W 1977 artysta został uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z 13-letnią wówczas Samanthą Gailey. Nim jednak ogłoszono wyrok, Roman Polański wyjechał ze Stanów, obawiając się, iż sędzia nie dotrzyma warunków zawartej ugody.
W 2015 roku krakowski sąd odrzucił wniosek o ekstradycję i skrytykował działania amerykańskiego sędziego.