Holenderski operator filmowy Robby Müller nie żyje. Twórca miał 78 lat.
Holenderski operator Robby Müller, który miał na koncie takie filmy jak "Paryż, Teksas", "Żyć i umrzeć w Los Angeles" czy "Korczaka" Andrzeja Wajdy nie żyje. Rodzina przekazała informację, że twórca zmarł w Amsterdamie po długiej chorobie.Robby Müller był znany jako "mistrz światła" i często porównywano go do innego słynnego Holendra, malarza Johannesa Vermeera. Twórca ukończył studia filmowe na Nederlandse Filmacademie. Karierę rozpoczął u boku Wima Wendersa filmem "Lato w mieście". To spotkanie zaowocowało wieloletnią współpracą z Wimem Wendersem, z którym twórca nakręcił m.in. filmy "Szkarłatna litera" czy "Alicja w miastach".
Robby Müller pracował też często z Jimem Jarmuschem, z którym nakręcił filmy "Poza prawem", "Mystery Train" czy "Truposz".
We have lost the remarkable, brilliant & irreplaceable Robby Müller. I love him so very much. He taught me so many things, & without him, I don't think I would know anything about filmmaking. R.I.P. my dear friend Robby #RobbyMüller
— Jim Jarmusch (@JimJarmusch) 4 lipca 2018