Film

5 milionów widzów na "Klerze"

Film "Kler" Wojtka Smarzowskiego zobaczyło już ponad 5 milionów widzów.
"Kler" - megahit Wojtka Smarzowskiego, od siedmiu tygodni nieprzerwanie króluje w polskich kinach. Film przekroczył kolejny znaczący próg frekwencyjny - zobaczyło go już 5 014 956 widzów. Niesłabnące zainteresowanie produkcją sprawia, że "Kler" od momentu premiery bije rekordy. Film zanotował kolejno: najlepszy weekend otwarcia w historii, numer jeden tegorocznego box office, a po zaledwie czterech tygodniach od premiery przebił wynik "Quo Vadis" i stał się największym kinowym przebojem XXI wieku w Polsce i trzecim - po "Ogniem i mieczem" i "Panu Tadeuszu" - filmem z najlepszym wynikiem oglądalności po 1989 roku. Warto zaznaczyć, że w TOP 3 polskiego box office po 1989 roku nie było żadnych przetasowań od 17 lat, tym samym wynik "Kleru" przeszedł już do historii.

Wielkie sukcesy film Smarzowskiego odnosi również poza granicami Polski. Obraz, o którym pisały prestiżowe zachodnie media, na czele z "Le Monde", "The New York Times" i "The Guardian", tylko w premierowy weekend w Wielkiej Brytanii i Irlandii zarobił 1,32 miliona dolarów i z miejsca zdobył status najlepszego otwarcia w historii polskiego kina wyświetlanego za granicą. Był to dopiero początek zagranicznych triumfów "Kleru". Przypomnijmy, że dzieło Smarzowskiego zostało sprzedane do imponującej liczby terytoriów, obejmujących kraje Europy (Austria, Niemcy, Belgia, Holandia, Luksemburg, Dania, Irlandia, Wielka Brytania, Islandia, Norwegia, Szwecja) oraz Ameryki Północnej (Kanada i USA).

Przed kilkoma laty tragiczne wydarzenia połączyły losy trzech księży katolickich. Teraz, w każdą rocznicę katastrofy, z której cudem uszli z życiem, duchowni spotykają się, by uczcić fakt swojego ocalenia. Na co dzień układa im się bardzo różnie. Lisowski (Jacek Braciak) jest pracownikiem kurii w wielkim mieście i robi karierę, marząc o Watykanie. Problem w tym, że na jego drodze staje arcybiskup Mordowicz (Janusz Gajos), pławiący się w luksusach dostojnik kościelny, używający politycznych wpływów przy budowie największego sanktuarium w Polsce... Drugi z księży - Trybus (Robert Więckiewicz) w odróżnieniu od Lisowskiego jest wiejskim proboszczem. Sprawując posługę w miejscu pełnym ubóstwa, coraz częściej ulega ludzkim słabościom. Niezbyt dobrze wiedzie się też Kukule (Arkadiusz Jakubik), który - pomimo swojej żarliwej wiary - właściwie z dnia na dzień traci zaufanie parafian. Wkrótce historie trójki duchownych połączą się po raz kolejny, a wydarzenia, które będą mieć miejsce, nie pozostaną bez wpływu na życie każdego z nich.




Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
źródło: megafon.pl
przysłano: 16 listopada 2018 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca