Literatura

"Wikingowie. Wilcze dziedzictwo" Radosława Lewandowskiego - recenzja

Europa, X wiek. Do Birki, małej szwedzkiej wyspy, przypływa statek z dalekimi wędrowcami. Ich przywódca, Ramiro, przybył na polecenie swojego pana. Ma za zadanie zdobyć najemników, którzy pomogą odeprzeć najazd Maurów. Niestety, nie jest to dobry czas na szukanie sprzymierzeńców. Do Birki zbliża się bowiem Asgot z Czerwoną Tarczą, który chce przejąć władzę i tron Szwecji. Jako wsparcie ma norweskie okręty. Ramiro postanawia, że pomoże Szwedom w walce. Czy uda się odeprzeć przeciwników?

 

Wikingowie. Wilcze dziedzictwo Radosława Lewandowskiego to pierwszy tom serii tego autora dotyczącej wojowników z północy. Książka podzielona została na kilka części, w których mamy różne opowieści. Łączą się one ze sobą, przedstawiają przygody Wikingów w różnych sytuacjach – podczas obrony wyspy, podróży morskiej, pomocy w odparciu najazdu Maurów. Główni bohaterowie zmieniają się w zależności od opowieści – raz obserwujemy Ramira, za chwilę podróżujemy z Asgotem, by potem towarzyszyć młodemu chłopakowi w walce z Maurami.

 

Wikingowie. Wilcze dziedzictwo to przede wszystkim barwna opowieść napisana tak, jakby autor sam był świadkiem wydarzeń, które postanowił umieścić w książce. Nie brakuje tu akcji i zaskakujących momentów, ale także ciekawie przedstawionych zwyczajów, sposobów walki, kultów. To książka, która pokazuje, jak mogli żyć X-wieczni ludzie, co ich zajmowało, jak się zachowywali. Czyta się to naprawdę dobrze, tekst jest wciągający i ciekawy. Trzeba przyznać, że autor ma naprawdę bogatą wyobraźnię, a pomysły potrafi przelać na papier w taki sposób, że czytelnik przenosi się na północ i wraz z Wikingami staje do bitwy.

 

Poza samym tekstem dostajemy też dodatki, które wzbogacają lekturę i zaspokajają naszą ciekawość. W rozdziale Od autora dowiadujemy się, że wydarzenia, które opisano w książce, są rzeczywiste, jednak cała powieść to fikcja literacka. Obszerna informacja na temat badań, które musiał przeprowadzić autor – a świadczą o tym dane historyczne, które przytacza – potwierdza jedynie, jak wiele pracy włożył w tę książkę Lewandowski. Do tego otrzymujemy również słowniczek terminów skandynawskich oraz wykaz postaci i miejsc z mitologii nordyckiej. Dzięki tym dwóm rzeczom możemy lepiej wczuć się w tekst i zrozumieć kontekst czasów i kultury, w jakich się znajdujemy.

 

Muszę przyznać, że pierwszy tom serii Wikingowie mnie zaskoczył. Był naprawdę dobrą, wciągającą lekturą, w której nie zabrakło akcji, lecz też przemycanych w tle informacji dotyczących kultury i tła społecznego X wieku. To świetna powieść o Wikingach, która nie ubarwia ich życia, lecz oddaje je takim, jakie było – porywcze, szorstkie i nieprzewidywalne. Zdecydowanie warto sięgnąć, bo to książka, którą czyta się z przyjemnością.

 

Radosław Lewandowski, Wikingowie. Wilcze dziedzictwo

Wydawnictwo Akurat, Warszawa 2016

Wikingowie, tom 1

Okładka miękka ze skrzydełkami

Liczba stron: 430

 

 

53 artykuły 9 komentarzy
Ministerstwo Literatury


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 19 stycznia 2017 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca