Literatura

Janusz Rudnicki „Życiorysta dwa” (recenzja)

 

Kiedy masz już dość schematycznych powieści, kolejnych książek, które pomimo dużych nadziei, okazują się wielkim rozczarowaniem, sięgnij po Rudnickiego. On łamie wszelkie stereotypy. Snuje opowieści w swój własny, niepowtarzalny sposób, pełen ironii i dystansu. To gwarantowana dawka humoru i językowych podróży po peryferiach znaczeń.

 

Najnowsza książka Janusza Rudnickiego to Życiorysta dwa. I tu powinniśmy zakończyć wszelkie próby klasyfikacji tej publikacji, bo i tak zakończą się fiaskiem. Podobnie jak w pierwszej części Życiorysty dostajemy zbiór… oryginalnych w formie tekstów z pogranicza recenzji, opowiadania. Książka podzielona jest na trzy części: „W stronę biografii”, w której Rudnicki przedstawia swoją wersję życiorysów, stworzoną na podstawie przeczytanych biografii; „W stronę recenzji”, która jest zbiorem tekstów o przeczytanych przez autora książkach – niebiograficznych. Ostatnią częścią jest „W stronę prozy” i tutaj bez teoretycznych łamańców, można powiedzieć, że jest to zbiór krótkich opowiadań Rudnickiego. 

 

Z drugiej strony, myślę że nie byłoby dużym błędem, jeśli Życiorystę określilibyśmy jako po prostu zbiór opowiadań Janusza Rudnickiego. Niestety nie maiłam okazji przeczytać żadnej z biografii, po którą sięgnął autor, i która stała się podstawą jego tekstu. Nie zdziwiłabym się jednak, gdyby połowa z przytoczonych przez Rudnickiego sytuacji była mocno przekształcona przez jego wyobraźnię.

 

Tekst o Marii Skłodowskie-Curie, w której Noblistka słowami Rudnickiego nazywa siebie „głupią cipą” wydaje mi się jednym z najmocniejszych, oczywiście pomijając zamieszczone na końcu opowiadania. W Życioryscie dwa znajdziecie typowy dla Rudnickiego peryferyjny humor, znajdziecie wiele typowych dla Rudnickiego zwrotów, w tym kilka razy nawet usłyszycie jak to on lub ktoś inny ma do czegoś stosunek przerywany. W najnowszym Życioryście możecie przeczytać także o historii Mana, o polskich opiekunkach osób starszych w Niemczech, o Stryjeńskiej czy seksie w Trzeciej Rzeszy.

 

W najnowszej części Życiorysty Rudnicki niczym nie zaskakuje. Dostajemy tę samą oryginalną formę, ten sam styl autora, ten sam humor i ironię. Rudnicki się nie zmienia i dobrze. Należę do osób, którym wciąż za mało prozy  Rudnickiego. 

 

Janusz Rudnicki, Życiorysta dwa

Wydawnictwo: W.A.B., 2017

 

Anna Bugajna

Anna Bugajna

35 Kraków
728 artykułów 10 komentarzy
kontakt: literatura@wywrota.pl
Ministerstwo Literatury
Współpraca


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 17 czerwca 2017 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca