Nie da się ukryć, że nuda potrafi zepsuć każdy wieczór. A i spotkanie ze znajomymi nie zawsze pełne jest śmiechu... Chyba że ma się do dyspozycji gry towarzyskie. Zwłaszcza w wersji pikantnej. Poniżej opiszemy 3 propozycje, których popularność nie ma sobie równych. Kto wie, może i ty dasz się w nie wciągnąć... ;)
Plansza do gry na czole?
A czemu nie! Jeśli chodzi o gry towarzyskie, pomysłowość niemalże nie zna granic. Dowodem na to są zabawy z serii „Czółko”. Gracz po prostu dostaje kartę z określonej kategorii, którą ma przyklejoną na czole. Reszta musi za pomocą ściśle określonych zasad przekazać tej osobie, co to za kategoria. Takie gry towarzyskie świetnie się sprawdzają w wersji dla dzieci, jednak tutaj mamy do czynienia z humorem na poziomie 18+, co zdecydowanie podkręca atmosferę. Wielką zaletą „Czółka” jest to, że do wspólnej zabawy wystarczą tylko dwie osoby. To zatem ciekawy pomysł na romantyczny wieczór z twistem, nie sądzisz?
Gry towarzyskie z serii „Podaj dalej!”
Te słynne gry imprezowe są proste, a zarazem fascynujące. Otóż „Podaj dalej!” to w gruncie rzeczy głuchy telefon, ale w wersji rysunkowej. Rezultat bywa jednak dość podobny, czyli całkowity chaos i przeinaczenie pierwotnego sensu. 1200 haseł, które zaproponowali twórcy gry. W tym przypadku mają one charakter mocno pikantny, więc śmiechom nie ma końca. Innymi słowy: kalambury bez cenzury. Nadają się dla co najmniej czterech graczy o płci mieszanej. Tak więc dwie pary małżeńskie mogą w ten sposób zapewnić sobie nie byle rozrywkę, która zostanie w ich pamięci na długo.
Gra dla dorosłych w większym gronie
Aż dwunastu graczy może wziąć udział w zabawie. „Niezły blef” w wersji na ostro to więc doskonały wybór na mniej oficjalne spotkania towarzyskie, do których okazją może być na przykład impreza sylwestrowa albo osiemnaste urodziny. W każdym razie gra polega na myleniu przeciwników za pomocą blefu i domysłu. To oręż rozgrywającego, który może jednak zostać zdradzony przez... własne rumieńce na policzkach. A skąd się one biorą? Ano stąd, że gra ma aż 256 pytań o dość osobistej naturze. Rozgrywający daje na nie odpowiedź, która może być fałszem, aczkolwiek nie musi. To już zależy od niego. Pozostali uczestnicy mają za zadanie rozszyfrować prawdę. Często okazuje się odrobinę wstydliwa ;)
Wymienione powyżej gry towarzyskie są szalenie lubiane przez Polaków. Mają też bardzo proste zasady, więc nie trzeba wczytywać się w instrukcję przed rozpoczęciem zabawy. Warto jeszcze nadmienić, że są dziełem renomowanych producentów, tak więc jakość wykonania kart, pudełek i wszelkich dodatków jest wysoka. W praktyce znaczy to tylko tyle, że będą służyć ci przez wiele, wiele lat.