Muzyka

Skalpel w Warszawie i Krakowie

 

Jesienią Skalpel zagra klubowe koncerty w salach warszawskiego Palladium i krakowskiej Fabryki.

 

Skalpel intensywnie przygotowuje się do jesiennych koncertów. Zespół jest zmobilizowany, ponieważ 29 października odbędzie się pierwszy, od niemal dekady, klubowy występ formacji w Warszawie. Dzień później Skalpel zagra w Fabryce, gdzie czekają na nich z niecierpliwością krakowscy fani – na ostatni koncert duetu zabrakło biletów dla wszystkich zainteresowanych.

 

Każdy koncert formacji Skalpel to piękne audiowizualne show, więc ich jesienne koncerty będą nie lada gratką dla fanów zespołu. Szczególne zainteresowanie wzbudzą zapewne nowe aranżacje utworów z debiutanckiego albumu duetu.

 

Marcin Cichy i Igor Pudło po doskonałym „Transit” nie osiedli na laurach i pracują już nad kolejnym materiałem. W trakcie ich występu w Fabryce fani będą mogli zapoznać się z nowymi utworami zespołu. Skalpel zadba też o odpowiednią oprawę wizualną. W trakcie koncertu będzie można podziwiać nowe wizualizacje, które z pewnością będą ucztą dla oczu. W składzie koncertowym Skalpela na perkusji gra Rafał Dutkiewicz.

 

29 października, otwarcie bram 19:00, start 20:00

Palladium, Złota 9, Warszawa

Bilety: 50/60 zł – dostępne na Biletomat.pl i w bileteriach sieci Ticketpro (Empik, Media Martk, Saturn)

 

30 października, otwarcie bram i start 20:00

Fabryka, Zabłocie 23, Kraków

Bilety: 40/50 zł – dostępne na Biletomat.pl i w bileteriach sieci Ticketpro (Empik, Media Martk, Saturn)

 

SKALPEL
Na pierwszych dwóch albumach Skalpel przełożył na język współczesnej elektroniki brzmienie i klimat polskiego jazzu z lat 60.i 70., tworząc muzykę o wyrafinowanej strukturze i dużym ładunku emocjonalnym. Wraz z nową płytą „Transit" duet wychodzi daleko poza polskie inspiracje. Igor i Marcin w poszukiwaniu pomysłów odbyli muzyczną podróż po kontynencie europejskim i obu Amerykach.


„Transit" oznacza zmianę, przejście, transformację. Od muzyki opartej na samplach do programowania i elektronicznej produkcji; od lo-fi do hi-fi; od czerni i bieli do pełnego spektrum kolorów. To jak wyjście z mroku w stronę słońca czy wreszcie przejście z Ninja Tune do ich własnego wydawnictwa PlugAudio.„Transit" oznacza też komunikację. Zarówno pokonywanie granic między krajami w sposób dosłowny, jak i w sensie przenośnym między stylami muzycznymi obecnymi na tym albumie. Przede wszystkim chodzi jednak o komunikację ze słuchaczami za pomocą dźwięków i niesionych przez nie emocji.


Aby opisać muzykę zawartą na tym albumie, można by użyć wielu słów: ambient, swing, latino, trip hop, broken beat, jednak najważniejszym i zarazem kluczowym jest słowo „wibracja”. I to zarówno w kontekście instrumentalnym, bo wibrafon jest tu kluczowym instrumentem, ale też w sensie energetycznym czy uczuciowym, ponieważ „Transit"to album z dużą dawką dobrych, elektryzujących wibracji.


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 9 września 2015 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca