28 października w klub studenckim Kwadrat i 29 października w Progresja Music Zone w Warszawie zagrają Entombed A.D., Voivod i Conan.
L-G Petrov nie zna słowa"nuda". Jeśli nie nagrywa z Firespawn, to kontynuuje szerzenie death metalu i death'n'rolla pod szyldem Entombed A.D. Kilkanaście miesięcy temu polscy fani mieli okazję się przekonać, że wokalista i jego współtowarzysze z kapeli są w wybitnej formie. - Nic nas nie powstrzyma od grania muzyki, jeżdżenia w trasy i headbangingu - mówił w jednym z wywiadów legendarny deathmetalowy wokalista. Cudowny szaleniec, prawdziwy, wielki maniak death metalu. W 2014 roku L-G wystartował pod szyldem Entombed A.D. płytą "Back To The Front" (okładka autorstwa naszego rodaka Zbyszka Bielaka). W 2016 roku ponowił atak jeszcze skuteczniej, świetnym albumem "Dead Dawn". W setliście na bank nie zabraknie numerów z klasycznych płyt Entombed, które były kamieniami milowymi w rozwoju szwedzkiego death metalu i death metalu w ogóle.Bez Voivod nie byłoby szeroko rozumianego alternatywnego czy awangardowego metalu. Czerpiąc z Van Der Graaf Generator, starego Pink Floyd, wczesnego King Crimson, punka, hard core'a oraz Venom, kanadyjski zespół stworzył swój własny niepowtarzalny i z miejsca rozpoznawalny styl muzyki, w którym królowały niestandardowe podziały i dysonanse. Nieżyjący już niestety Piggy (w 2015 roku obchodzimy 10-lecie odkąd genialny gitarzysta nas opuścił), Blacky (który w 2014 roku po raz kolejny pożegnał się z grupą) oraz wciąż tworzący pod szyldem Voivod Snake i Away odpowiadają za takie dzieła jak "Killing Technology", "Dimension Hatröss", "Nothingface", "Angel Rat", z których każda jest z nieco innej bajki, co świadczy o wielkiej wyobraźni Kanadyjczyków. Do tego dochodzi jeszcze wyjątkowa oprawa graficzna wydawnictw, za którą od samego początku odpowiada przesympatyczny Away. Obecne wcielenie Voivod uzupełniają: ten, któremu przypadło trudne zadanie wejścia w buty Piggy'ego, Chewy, czyli Daniel Mongrain, i nowy basista Rocky, czyli Dominique Laroche.
Kanadyjska kapela, choć od dawna nie ma już w niej Piggy'ego, udowodniła po jego śmierci, że nie zszarga dobrego imienia, na jakie przez lata ciężko zapracowała. Dowodem tym był świetny album "Target Earth" z 2013 roku. Miejmy nadzieję, że do jesieni 2016 roku Voivod ucieszy nasze uszy nowymi kawałkami.
Ciężarem swoich riffów wgniatają w podłogę, a narkotycznym klimatem utworów Conan mogą wprawić w trans albo nawet zahipnotyzować. Pochodzący z miasta Beatlesów band to już uznana marka na scenie doomowo-stonerowej. Jon Davis (gitara, wokal) założył zespół w 2006 roku i do tej pory nagrał z nim trzy pełnowymiarowe studyjne albumy (plus parę splitów i EP-ek) z muzyką, którą można kruszyć mury. Ostatni materiał Anglików, "Revengeance" ze stycznia 2016 roku, zbiera doskonałe recenzje. Właśnie tę płytę Jon, basista Chris Fielding i perkusista Rich Lewis będą jesienią promować w Polsce.
Bilety: 80 zł - przedsprzedaż, 90 zł - w dniu koncertu.