Bat For Lashes - "The Bride"

Megafon.pl
Megafon.pl
Kategoria muzyka · 30 czerwca 2016

Bat For Lashes nie nagrała płyty, w której zakochamy się od pierwszego przesłuchania, ale taką, którą pokochamy.

"The Bride" to jedno z tych dzieł, które wymaga czasu, skupienia, cierpliwości. Nie jest to materiał trudny, nieprzystępny, ale nie jest też chwytliwy czy urokliwy. Raczej skupiony, stonowany, pełen subtelności. Wymuszający uważne słuchanie. Nie ma tu flirtujących melodii (może z jednym wyjątkiem), nie ma ujmujących z miejsca refrenów. Jest za to wspaniała, poruszająca historia.

W tym bowiem cała rzecz. To nie jest zwykła płyta z piosenkami, lecz koncepcyjne dzieło. Natasha Khan opowiada historię panny młodej, której narzeczony ginie w drodze do kościoła. Kobieta postanawia sama odbyć podróż poślubną. W ten sposób powstała smutna, przejmująca, ale niepozbawiona jaśniejszych punktów płyta. Artystce zależało, by utwory przypominały scenariusz filmowy i to czuć. Słychać narrację, istotna jest kolejność nagrań, emocje, które stopniowo, sukcesywnie są uwalniane.

W warstwie muzycznej mamy przede wszystkim głos Bat For Lashes, a za nim najczęściej delikatne muzyczne tła, mieszankę organicznych i syntetycznych brzmień. Migoczące, harfowe dźwięki, cykającą elektronikę, ale też przybrudzone gitary czy melancholijne smyki."Joe's Dream (Don't Say Goodbye)" ma w sobie coś z klimatu "Twin Pekas" i muzyki Clannad do "Robina z Sherwood", "Honeymooning Alone" to niepokojąca, wręcz mroczna kompozycja o pustynno - westernowym zabarwieniu, a "Close Encounters" to wyjątkowo ulotna, filmowa rzecz. Czeka nas też deszczowa melorecytacja, trochę w stylu The Doors ("Widow's Peak"), krucha, fortepianowa ballada ("If I Knew") i ten jeden flirtujący z słuchaczem numer, gorączkowy, pulsujący, nietypowo dla tego krążka rozpędzony ("Sunday Love").

Czwarty longplay Angielki na pewno jest najbardziej ambitnym i wymagającym w jej dorobku. Singlowego potencjału tu niewiele, za to jeśli wybierzemy się z Bat For Lashes w tę 50-minutową podróż, zostaniemy wynagrodzeni piękną, wielowątkową, pełną emocji opowieścią.