Do sieci wyciekł fragment teledysku, który Britney Spears uznała za zbyt seksowny.
Kontrowersyjny filmik powstał do singla "Make Me". Wideo zrealizował David LaChapelle. Wokalistka i jej ekipa odrzucili jednak projekt, gdyż ich zdaniem był zbyt nasycony erotyzmem. Teraz fragment wyciekł do sieci i można go sprawdzić pod tym adresem.Istnieje też inna wersja historii, jakoby gwiazda i jej współpracownicy nie byli zadowoleni z koncepcji teledysku, który ich zdaniem był chaotyczny i pozbawiony fabuły.
Przypomnijmy, że w piosence udziela się G-Eazy. Kawałek wyprodukowany przez Burnsa jest głównym singlem z nadchodzącej płyty Britney Spears. Dziewiąty album Amerykanki, "Glory" ukaże się 26 sierpnia.
Poprzedni zestaw artystki to "Britney Jean" z listopada 2013 roku.