Ze względu na poważne problemy rodzinne, Cher zrezygnowała z powrotu do aktorstwa i udziału w filmie "Flint" realizowanym przez telewizję Lifetime.
Aktorka i piosenkarka miała stawić się na planie w przyszłym miesiącu. Ze względu na sprawy rodzinne nie będzie jednak mogła wziąć udziału w produkcji.- Ten projekt był bliski i drogi memu sercu. Z niecierpliwością czekałam, aż będę mogła pomóc w opowiedzeniu tej historii - napisała w oświadczeniu, które przekazała magazynowi "Variety". - Niestety, ze względu na bardzo poważne sprawy rodzinne nie będę w stanie opuścić Los Angeles i stawić się w kwietniu na planie.
Gwiazda nie ujawniła żadnych konkretów stojących za jej decyzją. - Cieszę się, że producenci Craig Zadan i Neil Meron będą kontynuować pracę i jestem przekonana, że powstanie piękny film - podkreśliła w komunikacie.
Przypomnijmy, że "Flint" opowie opartą na prawdziwych wydarzeniach historię kryzysu ekologicznego w tytułowym mieście w stanie Michigan. Doszło tam do skażenia wody pitnej. Okazało się, że u dzieci regularnie pijących wodę z kranów wykryto wysoki poziom ołowiu. Cher miała zagrać jedną z głównych postaci, której rodzina ucierpiała w wyniku kryzysu.
Za kamerą stanie Bruce Beresford ("Wożąc panią Daisy", "Sprawa Moranta", "Pod czułą kontrolą"). Scenariusz pisze Barbara Stepansky. Produkcją zajmą się Craig Zadan, Neil Meron i Katie Couric. Za inspirację posłużył artykuł "The Toxic Tap" Josha Sanburna w magazynie "Time".
Cher ma na koncie udział w filmach "Maska", "Burleska", "Czarownice z Eastwick", "Syreny" czy "Wpływ księżyca", który przyniósł jej statuetkę Akademii.
70-latka kojarzona jest głównie ze swych dokonań muzycznych. Na koncie ma przeboje "I Got You Babe" (nagrany z mężem Sonnym Bono), "Bang Bang (My Baby Shot Me Down)", "Believe", "The Shoop Shoop Song (It's in His Kiss)", "Love and Understanding" czy "If I Could Turn Back Time".