Noel Gallagher ujawnił plany dotyczące swego nowego albumu.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem byłego lidera Oasis, dzieła należy spodziewać się pod koniec tego roku. - Wydaje mi się, że ustaliliśmy datę premiery na listopada - wyjawił Anglik.Muzyk nie chciał jednak podać tytułu krążka ani piosenek.
Według wcześniejszych zapewnień Gallaghera, nagrania mają być gotowe przed festiwalem Glastonbury 2017.
- Dano mi deadline i wszystko, czyli mastering, oprawa graficzna, teledyski, mają być gotowe, zanim zagram w czerwcu na Glastonbury - powiedział artysta w rozmowie z BBC 6 Music.
- Kiedy zdecydowałem się na nagrania z Davidem Holmesem, musiałem zgodzić się z jego metodami pracy, a jedna z nich zakłada, że cały materiał powstaje w studiu. Zaczęliśmy u niego w domu, w Belfaście. Wcześniej nigdy tak nie pracowałem. Czyli, nie wiadomo, co z tego wyjdzie, dopóki praca nie będzie zakończona. Wszystko cały czas się zmienia, co jest wspaniałe - dodał Gallagher.
Producent wcześniej mówił, że fani Noela będą zaskoczeni, a płyta będzie miała zabawowy feeling.
Noela Gallaghera wcześniej będzie można usłyszeć na nowej płycie Gorillaz. Utwór "We've Got the Power" z udziałem rockmana i Jenny Beth z Savages trafił na album "Humanz", który pojawi się w sprzedaży 28 kwietnia. Nagrania można posłuchać tutaj.
Poprzednia płyta wokalisty, "Chasing Yesterday", miała premierę w lutym 2015 roku. Wydany został pod szyldem Noel Gallagher's High Flying Birds. Anglik promował płytę także w Polsce. Był jedną z gwiazd Orange Warsaw Festival.