Rola Eda Sheerana w serialu "Gra o tron" nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem. Reżyser odcinka broni jednak swego wyboru.
Sheeran pojawił się w pierwszym odcinku 7. sezonu jako rycerz armii Lannistera odpoczywający ze swymi towarzyszami przy ognisku. Scena z jego udziałem zaczyna się od śpiewanej przez wokalistę piosenki. Jego występ został skrytykowany. Do tego stopnia, iż muzyk poruszony hejtem zrezygnował z Twittera. Jeremy Podeswa, który nakręcił epizod, nie ma nic do zarzucenia ani sobie, ani gwiazdorowi.- Gdyby ludzie go nie znali, dwa razy by się zastanowili, nim zaczęliby komentować - mówi. - Całe zamieszanie wzięło się ze świata niezwiązanego z serialem. W naszym świecie świetnie się spisał. Idealnie pasuje do klimatu "Gry o tron".
W przyszłym roku będzie okazja, by sprawdzić koncertową formę Anglika. Ed Sheeran 11 i 12 sierpnia 2018 roku zaśpiewa na PGE Narodowym w Warszawie.
Najnowszy longplay Eda Sheerana, "÷", ukazał się 3 marca i pobił rekord Spotifya. Poprzednia płyta to "x" z 2014 roku. W Polsce uzyskała status diamentowy za sprzedaż ponad 100 tys. egzemplarzy. Promując ten materiał, Ed wystąpił na stołecznym Torwarze. Największe hity Anglika to "The A Team", "Sing", "Thinking Out Loud".
26-latek miał okazję zaprezentować talent aktorski w serialu "Posłaniec gniewu" ("The Bastard Executioner") oraz w filmie "Bridget Jones 3". Zapowiedział też występ też w kreskówce "Simpsonowie".
Przypomnijmy, że w siódmym sezonie "Gry o tron" do swych ról wracają Peter Dinklage, Nikolaj Coster-Waldau, Lena Headey, Emilia Clarke, Kit Harington, Maisie Williams i Sophie Turner. Cykl na bieżąco można oglądać w HBO.