-
"Paranormal" nie jest płytą, która powala od pierwszych dźwięków. Po kilku przesłuchaniach można ją jednak polubić.Zaczyna się dziwnie i prawdę mówiąc niepokojąco. Ani to Alice Cooper ani nawet za bardzo rock. Generalnie konsternacja. Po chwili jednak wszystko zaczyna się układać i brzmieć tak jak trzeba. Materiał nabiera motoryki, dynamiki. Nie jest to może superciężka porcja muzyki, ale klasyczne hardrockowe/rockandrollowe granie. Czasem z przytupem, czasem z świdrującymi gitarami. Raz muzyka zabarwiona jest bluesowo, kiedy indziej ma punkową werwą albo psychodeliczno-kosmiczne odcienie. Prawdę mówiąc, znajdziemy tu wszystko.
Dla niektórych będzie to zapewne wada. Trudno bowiem znaleźć tu jakąś myśl przewodnią, konkretny kierunek. Chwilami można odnieść wrażanie, że to przypadkowe kawałki zebrane przez artystę lata i teraz wydane na jednym krążku. Gdzieś też brakuje pazura, energii, muzycznego głodu i jakichś bardziej wyrazistych elementów. Jest za to luz i bezpretensjonalność, a to niemała zaleta.
"Paranormal" na pewno brzmi jak Alice Cooper, a raczej jak kilku dobrze znanych i lubianych Alice Cooperów .