Muzycy Decapitated oskarżeni o gwałt

Do zdarzenia miało dojść po występie kapeli w Spokane, 31 sierpnia. Kobieta twierdzi, że została zgwałcona w łazience koncertowego busa Decapitated, do którego wcześniej została zaproszona z koleżanką na drinka. Kobieta zeznała, że była podekscytowana, że znalazła się busie muzyków, dopóki jeden z nich nie zaczął jej obmacywać. W zeznaniu, do którego dotarł serwis Spokesman.com, czytamy, że w pewnym momencie członkowie Decapitated zaczęli rozmawiać po polsku a atmosfera znacznie się zmieniła. Mężczyźni mieli zacząć patrzeć na nią jak na zdobycz. Kiedy poszła do łazienki, wokalista poszedł za nią. Chwilę później dołączyli kolejni. W tym czasie jej koleżanka miała opuścić busa.

Kobieta po całym zajściu zgłosiła się do szpitala, gdzie została zbadana pod kątem napaści seksualnej.

Wacław K. zgodził się na pobranie materiału DNA do badań, Rafał P. oraz Huber W. odmówili. Jednocześnie gitarzysta potwierdził, że widział kolegów uprawiających seks w łazience. Muzycy poprosili o tłumacza i adwokata. Wszyscy czterej członkowie bandu przetrzymywani są w areszcie w Los Angeles County. Przed sądem staną prawdopodobnie w stanie Waszyngton, gdzie znajduje się miasto Spokane.

- Mamy świadków, którzy mogą zeznać, że oskarżycielka odwiedziła zespół z własnej woli i rozstała się z nim na przyjaznych warunkach - powiedział prawnik muzyków, Steve Graham.

Pochodzący z Krosna zespół Decapitated obecny jest na scenie blisko dwie dekady. Jest jedną z kilku polskich kapel metalowych, których nazwy znają, i szanują, pod każdą szerokością geograficzną. Vogg, który w 2009 roku zdecydował się reaktywować zespół, dwa lata po tragicznej śmierci brata Vitka, jest muzykiem nieustannie poszukującym. Dlatego też, choć techniczny death metal jest ciągle ważnym fundamentem stylu, w muzyce Decapitated słychać obecnie również echa thrashu i groove metalu. Ostatni longplay bandu to "Anticult" z lipca 2017 roku.