Nie było hologramu, ale Justin Timberlake - w pewien sposób - zaśpiewał z Prince'em w przerwie meczu Super Bowl.
Justin Timberlake był tegoroczną muzyczną gwiazdą sportowej imprezy, która odbyła się w Minneapolis, w stanie Minnesota. Podczas swego show, którego główną atrakcją była wyrafinowana choreografia, wokalista złożył też hołd Prince'owi.W miksie piosenek, które wykonał 37-letni gwiazdor znalazła się też " Would Die 4 U" z repertuaru Prince'a. Gdy Justin zaintonował utwór na białym fortepianie, rozłożona została wielka, biała płachta, na której wyświetlono obraz Prince'a. Nie był to hologram, jak wcześniej donoszono, lecz audio-wizualna projekcja.
Ponadto widzowie usłyszeli fragmenty hitów Timberlake'a - "Rock Your Body", "Se~norita", "SexyBack", "My Love", "Cry Me a River", "Suit & Tie" "Until the End of Time", "Mirrors", a na finał "Can´t Stop the Feeling!".
Cały występ można obejrzeć poniżej.
Prince zmarł 21 kwietnia 2016 roku w wieku 57 lat. Do najważniejszych albumów Amerykanina należą "Purple Rain", "1999", "Dirty Mind", "Sign O' The Times", "Controversy", "Lovesexy" i "Diamonds And Pearls". Prince zdobył siedem nagród Grammy, Złoty Glob i Oscara za muzykę z filmu "Purpurowy deszcz". W 2004 roku został wprowadzony do Rock And Roll Hall Of Fame.
Justin Timberlake sprzedał dotychczas ponad 32 miliony albumów i wyprzedał największe sale koncertowe na całym świecie. Zdobył też niezliczoną liczbę nagród i nominacji oraz zyskał status jednej z najbardziej poważanych i wpływowych osób w show-businessie. Zdobyły szereg certyfikatów sprzedaży. Timberlake pięć razy podbił listę singli Billboard Hot 100, a 17 razy jego utwory znalazły się w pierwszej dziesiątce amerykańskiego zestawienia najpopularniejszych piosenek. Jego najnowszy album, "Man of the Woods", miał premierę 2 lutego.
Amerykanin równolegle prowadzi aktorską karierę. Ostatnio zajęty był na planie obrazu "Spinning Gold" o Neilu Bogarcie, współzałożycielu Casablanca Records oraz animacji "Trolle 2".