Baasch opublikował klip do piosenki "Dare To Take". W teledysku pojawia się Mary Komasa.
Poznali się przy okazji filmu "Płynące wieżowce", do którego Baasch skomponował muzykę. Potem, gdy warszawski producent pracował nad numerem "Dare To Take" na płytę "Grizzly Bear With A Million Eyes", postanowił dodać mu koloru i zaprosił Mary Komasę do studia. Tak powstał jeden z najlepszych singli ubiegłego roku, który teraz został wreszcie zobrazowany wideoklipem.- Klip został nagrany na taśmie filmowej 16 mm. Poszło jej w sumie 700 metrów - mówi o kulisach powstania "Dare To Take" Baasch. - Operator Kajetan Plis trzymał rolki taśmy w lodówce, gdzie czekały na specjalną okazję. Myślę, że efekt finalny jest równie wyróżniający, co klip robiony w technice 360 stopni.
- Do pracy przy "Dare To Take" udało mi się zaprosić Bartka Wieczorka, jednego z moich ulubionych fotografów - kontynuuje Baasch. - Ta współpraca jest o tyle wyjątkowa, że Bartek nigdy wcześniej nie robił klipów. Cieszę się, że za pierwszym razem zdecydował się pracować akurat ze mną, i z Mary. Jarała mnie wizja teledysku, który będzie ruchomą wersją świata i estetyki, którą można zobaczyć w jego zdjęciach. Tak się właśnie stało. Te obrazy idealnie oddają klimat kawałka. W stu procentach ufałem jego wizji. Nigdy wcześniej nie wiedziałem tak mało o pomyśle na klip, zanim zaczęły się zdjęcia. Ale jestem bardzo zadowolony z efektu.